Gospodarze wyszli na boisko mocni naładowani. W pierwszym kwadransie wypracowali trzy pozycje strzeleckie; Tomasz Kustra w najbardziej dogodnej trafił w poprzeczkę.
Tymczasem goście „rozklepali” miejscową defensywę i Mariuszowi Suwajowi pozostało tylko przyłożenie nogi, by zakończyć podanie od Mariusza Mastalerza.
W końcówce pierwszej połowy główną postacią był Mateusz Hankus. Najpierw doprowadził do remisu, wykorzystując podanie od Jakuba Wykręta, a potem bezmyślnie zagrał ręką, nie mając szans sięgnięcia piłki. Za swój występek ujrzał żółtą kartkę, a – że jedną miał już na koncie – osłabił zespół na całą drugą połowę. - Jestem daleki od szukania indywidualnych winowajców. Ważne, że sam zawodnik wie, iż źle zrobił i obiecał, że w kolejnym spotkaniu się zrehabilituje. Trzymam go za słowo – powiedział Paweł Sidorowicz, trener Chełmka.
Goście, grając w przewadze, mogli odzyskać prowadzenie. Mariusz Mastalerz z bliska nie znalazł sposobu na Patryka Żołneczkę. - Mogliśmy strzelić przynajmniej trzy gole. Gdyby nam się to udało, Chełmek pewnie nie zdołałby się pozbierać. Tymczasem schodziliśmy na przerwę z wynikiem remisowym – żałował Tomasz Kijowski, trener Victorii.
Przyjezdni w drugiej części chcieli grać spokojnie, starając się zmęczyć chełmeckich piłkarzy. Jakub Żmuda minimalnie niecelnie główkował (51 min), a strzał Łukasz Gembali obronił Patryk Żołneczko (60 min).
W drugiej części kontuzji nabawił się Dawid Madeja. Zastąpił go 46-letni Tomasz Palian, który dał się zaskoczyć Grzegorzowi Kantkowi strzałem z około 30 metrów. Piłka wylądowała w „okienku”. Bez wątpienia było to trafienie kolejki.
Okazję do remisu miał Mastalerz. Jako pierwszy dopadł piłki odbitej przez Żołneczkę. Wydawało się, że gol paść musi, ale chełmecki golkiper jeszcze raz zerwał się z murawy, odbijając piłkę (76 min).
W końcówce spokój gospodarzom mógł zapewnić Mateusz Stankiewicz. Urwał się obrońcy, a – wychodząc na czystą pozycję – był ciągnięty za koszulkę. Gdyby upadł, pewnie byłoby „wapno”. Jednak ambitny zawodnik utrzymał się przy piłce, ale zabrakło wykończenia akcji.
- Chwała chłopcom, że w potwornym upale, grając w osłabieniu, wyrwali zwycięstwo – cieszył się trener Sidorowicz.
KS Chełmek – Victoria 1918 Jaworzno 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Suwaj 20, 1:1 Hankus 38, 2:1 Kantek 68.
Chełmek: Żołneczko – Krzyśko, B. Chylaszek, Sidor, Kantek – Majka, Sermak (81 Pędrys), Kustra, P. Nędza (90 J. Bieniek), Wykręt (69 Stankiewicz) – Hankus.
Victoria: Madeja (57 T. Palian) – Musiał (46 Śliwiński), J. Wesecki (46 Łyp), Gembala, Leś – Barnaś, Suwaj, Żmuda, Chrapek – Mastalerz, Gajda.
Sędziował: Tomasz Wadowski (Wadowice). Żółte kartki: Hankus (dwie), Krzyśko – Chrapek, Leś. Czerwona kartka: Hankus (44 minuta). Widzów: 100.
Inne mecze: Niwa Nowa Wieś – Halniak Maków Podhalański 4:1, MKS Libiąż – Garbarz Zembrzyce 0:3, Gorzów - Kalwarianka 1:2, Babia Góra Sucha Beskidzka - Arka Babice 2:3, Tempo Białka - Sosnowianka Stanisław Dolny 4:0, Brzezina Osiek - Żarki 4:0, Zatorzanka Zator - Nadwiślanin Gromiec 3:1.
- Grali dla Wisły Kraków i Lechii Gdańsk. Było ich prawie 30
- Wisła Kraków. TOP 25 transferów w historii „Białej Gwiazdy”
- Piękne dziewczyny na trybunach małopolskich stadionów
- Kibole dewastują krakowskie elewacje [ZDJĘCIA]
- Te drużyny z Małopolski najdłużej sięgały seryjnie po trofea
- Ludzie sportu i celebryci. Zobaczcie, co ich łączy! ZDJĘCIA
