Pierwsza dotyczyła śmierci, 21-letniego Wojciecha S., mieszkańca jednej z podgorlickich miejscowości, absolwenta gorlickiego Kromera, który pracował w Holandii. Druga - zgonu Ryszarda F. 57-letniego emerytowanego policjanta, mieszkańca Sękowej, który do Niemiec wybrał się po zakup samochodów.
Do pożaru domku kempingowego doszło w miejscowości Hoogwoud, w Północnej Holandii. Strażacy wezwani do pożaru w domku znaleźli ciało 21-letniego Polaka. Nie wiadomo jednak, czy mężczyzna żył przed wybuchem pożaru, czy też zginął w jego wyniku. Media podały, że w pobliżu zdarzenia policjanci zatrzymali 31-letniego Polaka, który jest podejrzany o podpalenie domku kempingowego.
Ciało 57-latka znaleziono w Zagłębiu Ruhry w Niemczech. Mężczyzna najpewniej padł ofiarą napadu rabunkowego. Znaleziono go z ranami postrzałowymi. Przy zwłokach nie było pieniędzy, które zabrał ze sobą, by sfinalizować transakcję związaną z zakupem aut.
W obydwu przypadkach prowadzone są śledztwa.