Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

75. rocznica wyzwolenia Oświęcimia i niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau - "Nie bądźcie obojętni"

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Kadry z relacji internetowej Muzeum Auschwitz
Ponad 200 ocalonych z Holokaustu i byłych więźniów Auschwitz-Birkenau oraz 61 delegacji z całego świata wzięło udział w obchodach 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady (poniedziałek, 27 stycznia). Były to największe rocznicowe uroczystości w historii tego miejsca. Nie brakło wzruszeń i apelów do obecnego pokolenia. - Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana - mówił ocalony Marian Turski.

Ocaleni wspominają

Najważniejsi w tym miejscu byli więźniowie. Przyjechali z Polski, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Izraela, Australii i kilku krajów europejskich.

Stefania Wernik, która obecnie mieszkanka w Osieku pod Olkuszem, urodziła się w obozie Auschwitz.

- Mama rodziła mnie trzy dni. Z tego, co mi później opowiadała, nikt się nią nie interesował, choć była na pół żywa. Po kilku dniach nadano mi numer 89136. Mam go na lewym udzie - wspomina kobieta. Po jej urodzinach dr Mengele przychodził ze swoją asystą, zabierali ją na te jego badanie pseudomedyczne. Gdzie, nie wiadomo. Ale systematycznie. - Podobno bardzo wrzeszczałam - opowiada.

Po wyzwoleniu obozu jej mama ciągła ją przez śnieżne zaspy do domu, do Osieka, to ok. 50 km od Oświęcimia, na prowizorycznych sankach - odwróconym do góry nogami taborecie.

- Jak wróciliśmy wreszcie do domu, tata nie wierzył, że się urodziłam i że żyję. Bogu zawdzięczam, że mnie ocalił. Widocznie taką dostałam w życiu misję. Przeżyć i zaświadczyć - mówi kobieta.

Na uroczystościach byli prezydenci m.in. Polski, Austrii, Niemiec, Finlandii, Izraela, Litwy, Łotwy, Malty, Cypru, Słowenii, Szwajcarii; premierzy: Czech, Francji, Grecji, Węgier, król Hiszpanii oraz kilkadziesiąt innych delegacji państwowych, kościołów i wyznań, instytucji międzynarodowych, organizacji społecznych. Wśród gości będzie także m.in. Ronald Lauder, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów i Fundacji Pamięci Auschwitz-Birkenau z Nowego Jorku, która wsparła przyjazd ocalonych zza oceanu na rocznicę. Co ciekawe, Lauder nie pojechał kilka dni temu V Światowe Forum Holokaustu w Jerozolimie.

Andrzeja Duda spotkał się też z prezydentem Izraela Reuwena Riwlina. Jak podkreśla prezydent Duda, współpraca Polski z Izraelem układa się bardzo dobrze. - Chciałbym, żeby ta współpraca i wzajemne zrozumienie, zwłaszcza między młodymi ludźmi, rozwijała się - mówi prezydent Polski. Z kolei prezydent Izraela m.in. podkreślił: - Pamiętamy, że Polska i naród polski są ofiarami II wojny światowej. Reuwen Riwlin stwierdził też: - Naszym obowiązkiem jest walczyć z antysemityzmem i nacjonalizmem.

Przy Bramie Śmierci

Główna część uroczystości, których gospodarzem był prezydent Andrzej Duda, odbyła się w wielkim, ogrzewanym namiocie, który stanął nad Bramą Śmierci w Brzezince. Cały teren wokół namiotu był ogrodzony i pilnowany przez ochroną oraz policję. Ulicami w pobliżu nie tylko nie wolno było jeździć ale także chodzić.

- My Polacy dobrze pamiętamy co tu się działo. Naszym obowiązkiem wobec ofiar oraz tych, którzy ocaleli jest dbanie o pamięć o holokauście. Ta pamięć musi trwać, by taka zagłada nigdy więcej się nie powtórzyła - powiedział Andrzej Duda, prezydent RP. - W imieniu Rzeczpospolitej mam przywilej podjąć i ponowić zobowiązanie: zawsze pielęgnować pamięć i strzec prawdy o tym, co tutaj się wydarzyło – dodał. Zadeklarował, że Polska będzie „nieść dalej w przyszłość przesłanie i przestrogę, które płyną z tego miejsca”.

Batszewie Dagan, jednej z Ocalonych, głos łamał się przy przemówieniu, gdy opowiadała o gehennie, którą tu przeżyła i o tym, jak próbowała przeżyć. - Gdzie był świat, który widział i słyszał i nic nie robił? - pytała ocalona. - Tylko łzami mogę oblać tę straszną przeszłość - mówiła. Prosiła zebranych o podtrzymywanie pamięci o tragicznych wydarzeniach z Auschwitz.

Kolejna z byłych więźniarek Else Baker trafiła do obozu Auschwitz - Birkenau w 1944 r., jako ośmiolatka. Trafiła tu, bo została uznana za Cygankę, po czym zabrana z domu w Hambrgu i deportowana do obozu.

- Pragnę podziękować Polakom, że zachowali były obóz. Dziękuję im za to, że uczynili z tego miejsca - miejsce pamięci dla całego świata – mówiła Else Baker. Była tu do wyzwolenia.

- Nie bądźcie obojętni - wzywał Marian Turski, który był w obozie niemal do ostatniej chwili. 18 stycznia wyruszył w Marszu Śmierci. Ta ewakuacja okazała się marszem śmierci dla więcej, niż połowy jego towarzyszy. - Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana - mówił dalej. - Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza umowy społeczne już obowiązujące. (...) Nie bądźcie obojętni, bo ani się obejrzycie, jak na was, na waszych potomków jakieś Auschwitz spadnie z nieba...

Odnosił się do Berlina z początku lat 30., gdzie w dzielnicy zamieszkanej przez inteligencję niemiecką pochodzenia żydowskiego, kolejno pokazywały się zakazy dla Żydów. Na początek - że nie wolno im było siadać na ławkach w parku, następnie - wchodzić na basen, potem - że Żydom sprzedawać chleba i produktów żywnościowych po godzinie 17. Apelował, by nie oswajać się ze złem w żadnej postaci.

Jego słowa wywołały duże poruszenie zgromadzonych. Otrzymał gromkie oklaski.

***

Gorzkie słowa

Ronald Lauder, przedstawiciel "Filarów Pamięci", czyli prywatnych darczyńców wspierających Fundację Auschwitz-Birkenau, której celem jest zachowanie autentyzmu Miejsca Pamięci dla przyszłych pokoleń mówił z goryczą. - Kiedy świat zobaczył komory gazowe i sterty ciał - nikt nie chciał być wiązany z nazistami. A teraz? Nastroje antyżydowskie znów się pojawiają na świecie. I znów pojawiają się te same hasła - podkreślał i dodał: - Słowa to za mało, trzeba uchwalić odpowiednie ustawy i prawo, co spowoduje, że piewcy nienawiści trafią do więzienia. Trzeba edukować dzieci - nawoływał.

Wiele goryczy było w słowach Piotra M. Cywińskiego, dyrektora Muzeum Auschwitz. - Zbrodnie miały być ścigane, a dziś widać odradzanie się tych upiorów. Wzmacniają się ideologie pogardy i nienawiści, a my stajemy się cora bardziej bierni - mówił. Podkreślał, że my - ludzie, musimy szukać źródeł w naszej dzisiejszej odpowiedzialności a szukamy tylko krótkotrwałych wzruszeń bez zobowiązań. - Nasze milczenie jest naszą dotkliwą klęską. Odczłowieczeniem. Sprawiedliwi wśród Narodów Świata nie dawali "lajków" i nie pisali protest songów ani nie podpisywali petycji online. Dokonywali nieskończonego dobra w dramatycznych warunkach. Jak wypadamy na ich tle?

Uroczystości zakończyły się złożeniem zapalonych zniczy i modlitwą pod Międzynarodowym Pomnikiem Ofiar Obozu

***

Historia

Pierwsze oddziały Armii Czerwonej weszły do Oświęcimia 27 stycznia 1945 roku ze wschodu, od strony Monowic. Była sobota, mroźny, słoneczny dzień. W południe mieszkańcy zobaczyli żołnierzy z pepeszami na Rynku, którzy poszli dalej w kierunku obozu Auschwitz-Birkenau.

Wyzwolenia w obozach Auschwitz, Birkenau i Monowitz doczekało około 7 tys., w większości chorych i skrajnie wyczerpanych, więźniów. Część z nich, o ile pozwalał na to stan zdrowia, powróciła do domów.

GOŚCIE PRZYJEŻDŻAJĄ DO OŚWIĘCIMIA

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska