Dla arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, nowego metropolity krakowskiego, pierwsze dni po ingresie są bardzo intensywne. Ciągłe spotkania, rozmowy i poznawanie Krakowa. Duchowny wprowadził się już do kardynalskiego mieszkania we wschodnim skrzydle Pałacu Biskupiego, gdzie wcześniej rezydował jego poprzednik - kardynał Stanisław Dziwisz.
Arcybiskup Jędraszewski poprosił o dostawienie regału na książki, które z Łodzi przywiózł w kilkudziesięciu pudłach. Wstawiono również nowe łóżko.
Nowy metropolita dokonał pierwszych nominacji. Wikariuszami generalnymi mianował biskupów - Jana Szkodonia, Grzegorza Rysia i Damiana Muskusa, którzy będą pomagać mu w zarządzaniu archidiecezją krakowską. Bp Szkodoń został również moderatorem kurii metropolitalnej. Jej nowym kanclerzem będzie teraz ksiądz kanonik Tomasz Szopa. Zastąpił na tym miejscu ks. prałata Piotra Majera, który pracuje teraz w Wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Jana Pawła II, gdzie otrzymał stanowisko profesora nadzwyczajnego.
- Ksiądz arcybiskup spotyka się obecnie z dyrektorami wydziałów. Jest taka zasada, że kiedy przychodzi nowy metropolita, każdy z nich oddaje się do jego dyspozycji - twierdzi ks. dr Piotr Studnicki, rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej.
Abp Jędraszewski nie ma na razie w planach zwiedzania Krakowa, ale kiedy udaje się na jakieś spotkanie pieszo lub samochodem, wypytuje o różne miejsca w mieście, choćby mijane kościoły. Kraków nie jest dla niego zupełną nowością. Przyjeżdżał tutaj wcześniej, kiedy wykładał na ówczesnej Papieskiej Akademii Teologicznej.
Przyszły tydzień nowy metropolita spędzi w Rzymie. Jest bowiem członkiem Kongregacji do spraw Wychowania Katolickiego. Wylatuje w poniedziałek.
Kardynał Stanisław Dziwisz przeprowadził się do dawnej siedziby Centrum Jana Pawła II przy ulicy Kanoniczej 18. Posiada tam niewielkie mieszkanie. To miejsce, gdzie znajdowało się też pierwsze centrum komitetu organizacyjnego ŚDM. Były metropolita ma wiele planów na emeryturę. Nadal będzie się pojawiał na ambonie. Chce również zająć się porządkowaniem notatek, które robił przez blisko 27 lat pontyfikatu Jana Pawła II. W przyszłości można spodziewać się z nich publikacji.
