https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ABW: Wojsko oszukane na 13 mln zł. Pięć osób przed sądem

Marcin Rybak
20.11.2014. swietoszow wojewodztwo dolnoslaskie poligon wojskowy polsko brytyjskie brytyjczycy manewry black eagle szkolenie czarny orzel cwiczenia wojskowe wojsko polskie brytyjskie dywizja pancerna pancerniacy zolnierz zolnierze bezpieczenstwo cwiczenia manewry rys 14 radar radary fot. mariusz kapala / gazeta lubuska
20.11.2014. swietoszow wojewodztwo dolnoslaskie poligon wojskowy polsko brytyjskie brytyjczycy manewry black eagle szkolenie czarny orzel cwiczenia wojskowe wojsko polskie brytyjskie dywizja pancerna pancerniacy zolnierz zolnierze bezpieczenstwo cwiczenia manewry rys 14 radar radary fot. mariusz kapala / gazeta lubuska Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Wojsko oszukane na 13 mln zł - twierdzą ABW i prokuratura. Przed sądem stanie w tej sprawie pięć osób. Obrona: to nieporozumienie, nie przekręt.

Zarzuty dotyczą wrocławskiej spółki produkującej lampy do radarów, w które wyposażona jest nasza armia. Zdaniem prokuratury firma sprzedawała resortowi obrony lampy wytworzone częściowo z podzespołów używanych. Wzięto je z lamp wyeksploatowanych i przeznaczonych do utylizacji.

Wrocławska Prokuratura Okręgowa twierdzi, że z umowy z wojskiem wynikało, że owe lampy miały być „nowe, nieużywane, pochodzące z bieżącej produkcji”.

W akcie oskarżenia czytamy, że wojsku sprzedano produkt, który powstał częściowo z „elementów kategorii V, określanej jako złom”.

Spośród pięciu oskarżonych osób cztery to menedżerowie firmy produkującej nieszczęsne lampy. Piąta to pracownik wojska, szef komórki odpowiedzialnej m.in. za nadzór nad produkcją owych lamp. Jest oskarżony o nieumyślne przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Według oskarżenia, źle nadzorował swoich podwładnych, których obowiązkiem było pilnowanie produkcji we wrocławskiej firmie.

Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury w połowie 2014 roku. W śledztwo zaangażowano wrocławską delegaturę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Akt oskarżenia opisuje transakcje z lat 2007-2013. Wojsko kupić miało 450 lamp wartych przeszło 13 mln zł.

Oskarżenie przekonuje, że doszło do oszustwa. Polegało ono na „przemilczeniu” informacji o wykorzystaniu do produkcji lamp części „z odzysku”. Gdyby - czytamy w uzasadnieniu aktu oskarżenia - wojsko wiedziało o tym fakcie, to albo wrocławskich lamp by nie kupiło, albo kupiłoby za inną, niższą cenę.

Tyle w tej sprawie prokuratura. Co na to oskarżeni? Żaden z nich nie przyznaje się do zarzutów.

Obrona przekonywać będzie w sądzie, że zarzuty są nieporozumieniem i że prokuratura nie ma żadnych dowodów na przestępstwo.

Firma odbierała od wojska lampy, bo miała obowiązek ich utylizacji. Do ponownego wykorzystania, czyli do produkcji nowych lamp, przeznaczono te części, które nie miały wpływu na jakość pracy i „żywotność” produktów wrocławskiej firmy. I nie miały one wielkiego wpływu na cenę produktu.

Każda lampa miała gwarancję na 1000-1500 godzin pracy, podczas gdy zwykle lampy te pracowały w radarach znacznie dłużej, bo nawet 9 tysięcy godzin.

Oskarżeni będą przekonywać sąd, że umowy z wojskiem w ogóle nie dotyczyły tego, z jakich - nowych czy używanych - części mają być produkty. Istotne było, żeby były wyprodukowane w tym samym roku, w którym dostarczano je armii.

Przekonywali też w śledztwie, że części z odzysku były stosowane, gdy brakowało takich samych nowych. A niektóre sprowadzano aż z Kazachstanu. Jeden z oskarżonych zapewniał w śledztwie, że części z odzysku jakością nie różniły się od nowych. Bo poddawano je specjalnym zabiegom technologicznym.

O tym, co się działo, nie informowano wojska, bo oskarżeni nie widzieli takiej potrzeby.

Żołnierz zawodowy oskarżony o zły nadzór na procesem produkcji lamp przekonywał w śledztwie, że ważne jest, czy lampy działały, czy nie. A te, o których mowa w całej sprawie, działały. Nigdy nie było żadnych zastrzeżeń do ich jakości. Nigdy nie było potrzeby korzystania z gwarancji.

Za oszustwo dotyczące „mienia znacznej wartości” grozi nawet do dziesięciu lat więzienia.

Za nieumyślne przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - dwa lata więzienia.

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

23_gość.
Prawda jest taka. Zwolnili byłego dyrektora i facet się mści ujawniając i przejaskrawiając to wszystko.
W
Wacuś zza Oceana.
No to tera, jak te Amerykany przyjechali, bedzie kogo w bambuko robić!
A z drugiej strony, niech sie chlopaki życia w prawdziwej piastoskiej cywilizacji uczo - to i może tego Trumpa Donalda Tuskiem zastąpio.
G
Gość
To i ten Król wasz Polski jest niekosher? No to ja nic nie rozumieć!
t
tamci
Kolejny debil, co każdego wyzywa od debili. Na ukrainę ukraińcu.
M
Mama
Jako twoja matka uznaje że dałeś za mało wykrzyknikuw, nie tak cie uczyłam mały benkarcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
j
jamci
kolejny debil co każdego będzie wyzywał od Ukraińców... gość napisał gdzie pracuje i co go boli a internetowy debil od razu znalazł Ukraińca. Skąd się takie szmaty biorą. I jeszcze się chwali że żyje w patologii...
G
Gość
"Oskarżenie przekonuje, że doszło do oszustwa. Polegało ono na „przemilczeniu” "

Milcząca zgoda organu w nowelizacji Kodeksu Postępowania Administracyjnego proponowanej przez ministerstwo rozwoju kierowane przez magistra mateusza morawieckiego której się sprzeciwia SZANOWNY PAN PROFESOR DOKTOR HABILITOWANY PIOTR POGONOWSKI SZEF AGENCJI BEZPIECZENSTWA WEWNETRZNEGO będzie przynosiła jeszcze więcej takich spraw. Szczególnie w budownictwie mieszkaniowym jednorodzinnym ale i na dużych budowach. Gdzie powiatowy inspektor nadzoru budowlanego ma obowiązek wyjaśnić stronom postępowania administracyjnego wszystkie okoliczności faktyczne i prawne (materialne) dotyczące inwestycji a nie załatwić sprawy milcząco. Przypomnę że inwestor nawet przy budowie budynku mieszkalnego jednorodzinnego ma obowiązek ustanowienia kierownika robot konstrukcyjno budowlanych pełniącego funkcje kierownika budowy i kierowników robot branży elektrycznej i sanitarnej . W przypadku kiedy kierownik budowy poswiadczy nieprawdę w oświadczeniu o wykonaniu obiektu budowlanego zgodnie z projektem pozwoleniem na budowę i przepisami dokona przestępstwa art 271 Kodeksu karnego a tym samym decyzja pozwolenie na budowę jest z mocy prawa nieważna art 156 KPA. ABW CBA CBŚ oraz inne służby mundurowe się nie obrobią z robotą.

.
A
Adam
Zlikwidować AMW ,ona przynosiła, przynosi tylko straty. Od chwili powołania ,jest to prywatna firma z ? ? ?
G
Gość
Milcząca zgoda organu w nowelizacji KPA proponowanej przez ministerstwo rozwoju kierowane przez magistra mateusza morawieckiego ktorej sie sprzeciwia SZANOWNY PAN PROFESOR DOKTOR HABILITOWANY PIOTR POGONOWSKI będzie przynosiła jeszcze więcej takich spraw. Szczególnie w budownictwie mieszkaniowym jednorodzinnym ale i na dużych budowach. ABW CBA CBŚ oraz inne służby mundurowe się nie obrobią z robotą.
P
Pewnik
...co golił agrest i za winogrona sprzedawał.
S
Sa
Pewnie wiekszosc tego nie wie, ale jesli kupujesz nowe czesci samochodowe przyklad to sprzeglo. Nie jest ono w 100 % nowe tylko z czesci regenerowanych. Tak to w ttch czasach juz jest
O
Obserwator
Czysty "polak" z ukrainy się odezwał. Co inni ci zawinili że nazywasz ich POlactwo. Przecież jesteś wśród nich ale sory patologi się nie zwalcza z nią trzeba żyć.
;-)
Zapytaj sprzedawcę w salonie czy blachy lub elementy podzespołów są w 100% nowo wyprodukowane? A może w trakcie produkcji użyto materiałów pochodzących z recyklingu? ;-) Odpowiedź może Cię zadziwić :-P
s
stan50
Te ich tłumaczenie to śmiech na sali .,, Bo lampy działały'' . To może w sklepach też będziemy kupować działające urządzenia (używane ) a płacić jak za nowe ? A samochody też będziemy tak kupować ? Ze szrotów , ale na chodzie . Co za złodziejstwo .
J
Janusz
.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska