Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Gyurcso: Cieszy mnie gol z rzutu wolnego. Dużo nad tym pracuję

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Adam Gyurcso celebruje radość po swoim pięknym golu z rzutu wolnego
Adam Gyurcso celebruje radość po swoim pięknym golu z rzutu wolnego Anna Kaczmarz
Adam Gyurcso został bohaterem meczu Dynamo Kijów - AEK Larnaka. To właśnie Węgier strzelił pięknego gola z rzutu wolnego na wagę wygranej 1:0 zespołu z Cypru. A po końcowym gwizdku Gyurcso, świetnie znany polskim kibicom z występów w Pogoni Szczecin, chętnie zgodził się na rozmowę.

- Przede wszystkim gratulacje za piękną bramkę, która tak naprawdę ustawiła mecz i pozwoliła wam grać nieco spokojniej.
- Przede wszystkim chcę podkreślić, że to było bardzo ciężkie spotkanie z bardzo dobrym rywalem. W Lidze Europy nie ma zresztą łatwych przeciwników, a w każdy mecz trzeba włożyć maksimum zaangażowania, żeby myśleć o korzystnym wyniku. Próbowaliśmy grać swoją piłkę, ale to nie była łatwa sprawa przy takim przeciwniku jak Dynamo, które potrafiło wywierać na nas praktycznie cały czas presję. Koniec końców, ciężka praca, jaką wykonaliśmy w tym spotkaniu, przyniosła nam zwycięstwo, z którego oczywiście bardzo się cieszymy. Strzeliliśmy jednego gola, ale dzięki dużej konsekwencji w tym, co robiliśmy, okazało się to wystarczającą zdobyczą, by cieszyć się z wygranej.

- W pierwszej połowie ten mecz był bardziej wyrównany. W drugiej skoncentrowaliście się przede wszystkim na obronie korzystnego wyniku. Takie były założenia czy bardziej Dynamo to na was wymusiło?
- To jest normalna rzecz w futbolu. Gdy grasz w Lidze Europy, w Lidze Mistrzów liczy się wynik. Jeśli zatem masz prowadzenie, robisz wszystko, żeby go obronić. My chcemy jak najlepiej wypaść w grupie, w której moim zdaniem wszystkie drużyny prezentują bardzo zbliżony poziom. Dlatego każdy mecz, każdy punkt się liczyć. Dzisiaj jesteśmy szczęśliwi, ale czasu na świętowanie nie mamy za wiele. W niedzielę gramy kolejny mecz w cypryjskiej lidze i trzeba już powoli zacząć myśleć o tym spotkaniu.

- Pan jest znany w Polsce, bo grał pan przecież w Pogoni Szczecin. Jak czuje się pan wracając do naszego kraju? Stadion Cracovii też jest panu dobrze znany.
- Tak, grałem tutaj w Krakowie kilka razy. Nie była to dla mnie zatem nowość, ale na stadionie Cracovii nie strzeliłem wcześniej nigdy bramki, więc to akurat było coś nowego. Cieszy mnie bardzo fakt, że strzeliłem gola akurat z rzutu wolnego, bo wkładam bardzo dużo pracy w trenowanie tego elementu. Gdy twoja praca przynosi skutek w takim meczu, radość jest podwójna. A gdy jeszcze ten gol daje zwycięstwo, to satysfakcja jest pełna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska