Afera łącznikowa w Tarnowie prawdopodobnie skończy się już teraz zwrotem 19 mln zł dotacji unijnej, którą miasto otrzymało na budowę zjazdu z autostrady.
Zmiany w budżecie miasta przedstawi radnym w środę p.o. prezydenta Tarnowa Henryk Słomka-Narożański. Nie wiadomo jednak, czy opozycja zgodzi się na przeprowadzenie takiej operacji finansowej. - Decyzję podejmiemy w trakcie sesji - mówi Kazimierz Koprowski, szef klubu PiS w radzie. Podobne stanowisko zajmują "Tarnowianie".
Prokuratura Okręgowa w Krakowie podejrzewa, że w trakcie tej inwestycji doszło do zmowy przetargowej. Zarzuty udziału w przestępstwie przedstawiła kilkunastu osobom, w tym byłej urzędniczce tarnowskiego magistratu oraz projektantce łącznika.
Budowa zjazdu była IV etapem projektu połączenia węzła autostradowego w Krzyżu z drogą wojewódzką nr 977. Oddając dotację na tę cześć projektu miasto chce uniknąć zwracania w przyszłości aż 53 mln zł wraz z odsetkami, które z funduszy unijnych otrzymało na cały projekt. Liczy natomiast, że odzyska ok. 16 mln zł w formie dotacji do innych inwestycji drogowych.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+