Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera taśmowa. Sienkiewiczowi się upiekło

Maria Mazurek
Bartłomiej Sienkiewicz nieraz używał mocnego języka
Bartłomiej Sienkiewicz nieraz używał mocnego języka BARTłOMIEJ RYżY
"Ostatni minister z Krakowa" na razie zostaje w rządzie. Tusk chce, by wyjaśniał, kto go podsłuchiwał Sienkiewicz słynie z mocnych wypowiedzi. Ale - wskazują komentatorzy - na słowach się kończy.

Jeszcze w poniedziałek rano mało kto dawał Bartłomiejowi Sienkiewiczowi szansę na utrzymanie się w rządzie. Ale premier Tusk, po dwudniowym namyśle, okazał się łaskawy dla prawnuka słynnego pisarza. - Choć za tę rozmowę Nobla by nie dostał. Ani za poezję, ani za prozę - rzucił.

Minister z zaskoczenia
Pracowity patriota, przenikliwy, inteligentny - wychwalali Bartłomieja Sienkiewicza jego znajomi z Krakowa, kiedy w lutym 2013 roku, dość nieoczekiwanie, objął stanowisko ministra spraw wewnętrznych.
Nieoczekiwanie, bo poza Krakowem Sienkiewicz nie był aktywny politycznie. - Nie byłem z boku, a to, że nie pełniłem żadnych funkcji politycznych, to już zupełnie inna sprawa - mówił po swojej nominacji. - Byłem związany z Platformą od początku jej istnienia. Najpierw byłem doradcą ds. międzynarodowych Macieja Płażyńskiego. Później blisko współpracowałem z Janem Rokitą, w czasach gdy odgrywał on w PO ważną rolę. Razem z nim przeżywałem też jego klęskę. To, że nie pełniłem nigdy funkcji politycznych, nie znaczy, że byłem poza polityką - bronił swojej nominacji.

Piękne początki

53-letni Sienkiewicz rzeczywiście ma bogaty życiorys. Urodził się w Krakowie i tu mieszkał do lat 90. Absolwent historii na UJ, bardzo szybko włączył się w nurt opozycyjny. Już jako licealista pojawił się w studenckiej Solidarności. Drukował i roznosił ulotki, organizował spotkania, działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów i pacyfistycznej organizacji "Wolność i Pokój". W 1988 r. współorganizował Konferencję Praw Człowieka w nowohuckich Mistrzejowicach. Sienkiewicz miał przewieźć zupę pomidorową od sióstr zakonnych w Mogile. Esbecy złapali go i zamknęli. Razem z zupą.

Specjalista od służb
Po studiach, na początku lat 90., z rekomendacji Jana Rokity trafił do MSW. Był założycielem i pierwszym szefem Biura Analiz i Informacji Urzędu Ochrony Państwa. Jako współpracownik Krzysztofa Kozłowskiego i Andrzeja Milczanowskiego analizował działania służb specjalnych.

Na początku lat 90. współzakładał też Ośrodek Studiów Wschodnich. Od 2001 r. był związany z Platformą. Polityka nie była jednak jego głównym zajęciem - przez 10 lat prowadził firmę analityczną zajmującą się szacowaniem ryzyka inwestycji oraz badaniem otoczenia konkurencyjnego, pisał też artykuły dla "Tygodnika Powszechnego" i "Rzeczpospolitej".

Politycznie bez przyszłości

Jako szef MSW Sienkiewicz zasłynął ze stanowczych haseł. "Skinheadzi, idziemy po was!" - zwracał się do kiboli. Innym razem powiedział: "Monopol na przemoc ma państwo, a nie bandyci. (…) Państwo będzie robić wszystko, by ich odizolować". Tyle że na razie kibice specjalnie się nie wystraszyli. W każdym razie "poziom napięcia" nie został obniżony. Było to widać 11 listopada ubiegłego roku, kiedy Marsz Niepodległości zamienił się chuligańską burdę.

Po objęciu fotela ministra nie zabiegał o swój wizerunek. Zamiast z dziennikarzami, spotykał się z szefami służb i politykami. Mimo to miał całkiem niezłe notowania, niektórzy widzieli w nim przyszłego premiera.

Teraz można się spodziewać, że nim nie zostanie. Bo choć zachował stanowisko w rządzie, to w poniedziałek w TVN24 oznajmił Monice Olejnik: - Politycznie nie mam przed sobą przyszłości.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska