Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera w gminie Stryszów. Urzędnicy wyszli z pracy, bo było im za gorąco

Gdy słupki rtęci szaleją, klimatyzacji nie ma, a wentylatory nie dają rady, to ciężko efektywnie pracować w takich warunkach
Gdy słupki rtęci szaleją, klimatyzacji nie ma, a wentylatory nie dają rady, to ciężko efektywnie pracować w takich warunkach Bogumił Storch
Wójt Stryszowa Szymon Duman postanowił dać wytchnienie swoim pracownikom podczas upalnych dni i skrócił im czas pracy. Mogli wychodzić już od godz. 13. To wywołało olbrzymią falę oburzenia.

Piekielne upały dawały się we znaki pracownikom Urzędu Gminy w Stryszowie. Dlatego Szymon Duman wymyślił rozwiązanie, by im ulżyć.

- W najbliższych dniach urzędnicy z Urzędu Gminy będą pracować nie osiem, a siedem, lub sześć godzin dziennie - ogłosił w ub. tygodniu.

Zmieniły się też godziny przyjęć interesantów w gminnym urzędzie i to właśnie najbardziej rozwścieczyło mieszkańców, chociaż zmiany obowiązywały jedynie przez trzy dni - od 12 do 14 czerwca.

„W innych zakładach pracy czy na budowach nie ma, że gorąco! Ludzie muszą pracować i pracują na zmiany! A rolnicy na roli skrócą sobie czas pracy, bo gorąco?”, „Nie dość, że większość dnia piją kawę i plotkują, zamiast obsługiwać ludzi, to jeszcze krócej pracować mają?! Niby dlaczego?! Zwykły człowiek musi rypać w nieklimatyzowanych halach czy na zewnątrz” - to jedne z niewielu cenzuralnych komentarzy, który pojawiły się pod wpisem na facebookowej stronie Urzędu Gminy, informującej o zmianach i na innych stronach w sieci.

- Jesteśmy między młotem a kowadłem. Z jednej strony wójt zadbał o nasze zdrowie, bo ciasne pomieszczenia urzędu to miejsca, gdzie bardzo źle się pracuje w takie upalne dni jak teraz. To klitki bez klimatyzacji - opowiada nam jeden ze stryszow-skich urzędników. - Z drugiej wzbudziło to ogromną zazdrość ludzi. To jest mała wieś i wszyscy się znają. Nawet mój szwagier miał o to do mnie pretensję i przestał się odzywać obrażony a żona w sklepie nasłuchała się od sprzedawczyni - przyznaje.

Stryszów to nie jedyna miejscowość w regionie, gdzie skrócono pracę w urzędach z powodu upałów. Pod koniec ubiegłego tygodnia zmieniły się również godziny pracy urzędów np. w Alwerni i Babicach. Budynki, gdzie mieszczą się urzędy, tylko częściowo są klimatyzowane i nie zawsze skutecznie.

- Klimatyzacja przy bardzo dużym obciążeniu, gdy wszystkie urządzenia pracują, w pewnym momencie pada. Temperatura, szczególnie na poddaszu, skacze do niebotycznych wartości - mówi Radosław Warzecha, wójt Babic.

W przypadku Babic urzędnicy nie pracowali krócej. Przyszli godzinę wcześniej do pracy i dlatego mogli wcześniej ją zakończyć. Zmiany mniej spodobały się mieszkańcom gminy Alwernia, gdzie po prostu skrócono czas pracy urzędników.

W tym tygodniu urzędy, najprawdopodobniej, będą pracować w standardowych godzinach.

WIDEO: Pyszne lody dla ochłody. Jak stworzyć przysmak bez cukru?

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska