Piotr Woźny uczestniczył w Krakowie w spotkaniu konsultacyjnym dotyczącym aktualizacji „Programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego”. I podczas rozmowy z dziennikarzy stwierdził, że obecny poziom zanieczyszczeń – 300 mikrogramów w metrze sześciennym – przy którym ogłaszany jest alarm smogowy, jest „nie do utrzymania”.
Minister odpowiedzialny za walkę ze smogiem ze strony rządu powiedział, że nad zmianami przepisów w tej sprawie pracują wspólnie trzy resorty. Nie chciał zdradzić, przy jakim poziomie zanieczyszczeń może być ogłaszany alarm. - To wymaga wypośrodkowania. Nie możemy ustalić takiego poziomu, przy którym codziennie byłby alarm smogowy i za jakiś czas na nikim nie robiłoby to wrażenia. Musimy też skonsultować to z samorządami, które wprowadzają darmową komunikację publiczna, bo to oni poniosą koszty częstszego niż do tej pory jeżdżenia autobusami i tramwajami za darmo – powiedział Piotr Woźny.
We Francji ogłasza się alarm smogowy przy średnim dobowym zanieczyszczeniu pyłem (PM10) wynoszącym 80 µg/m3, w Holandii i na Węgrzech przy 100 µg/m3, w Czechach i na Słowacji przy 150 µg/m3, natomiast w Polsce ogłaszany jest dopiero, gdy stężenia osiągną średniodobową wartość 300 µg/m3.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Smog skraca życie. Jesteśmy jak palacze