Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Albania - Szwajcaria LIVE! Mecz o wszystko już na początek?

Kaja Krasnodębska
Cztery lata oczekiwania, dwa walki w eliminacjach, miliony monet wydanych na modernizację obiektów, tysiące sprzedanych biletów... I wreszcie ruszyli! Wczoraj wieczorem rozbrzmiał premierowy gwizdek Mistrzostw Europy 2016. Kibice na całym świecie spoglądali tylko w jednym kierunku. I nadal spoglądają, sobota przynosi bowiem kolejne trzy świetnie zapowiadające się spotkania. Pierwsze z nich już o 15.00. Na Stafe Bollaert - Delelis w Lens Albania zmierzy się ze Szwajcarią.

Nie oszukujmy się - podług innych spotkań, które odbędą się 11 czerwca, ten mecz brzmi nieco ubogo. Łatwo można się jednak pomylić, bo na Mistrzostwach Europy - jak w eliminacjach do Ligi Europy - nie ma słabych drużyn. Żeby dostać się na ten turniej, każdy z zespołów musiał przejść długą, eliminacyjną drogę. Albania startowała z grupy I. Nie należała ona do najłatwiejszych: rywalami w walce o wymarzony turniej były Portugalia, Dania, Serbia oraz Armenia. Cztery zwycięstwa przyniosły Albańczykom drugie miejsce, zaraz za zespołem z Półwyspu Iberyjskiego i co za tym idzie pierwszy w historii kraju awans do Mistrzostw Europy. Zarówno dla lokalnych kibiców, jak i zawodników jest to więc życiowa szansa. Wszyscy wierzą, że nie jadą tam w roli chłopców do bicia, lecz powalczą. Jeśli nie o pierwsze miejsce, to chociaż o wyjście z grupy.

Podobne cele ma Szwajcaria. Dla Helwetów również Euro 2016 może okazać się historycznym turniej. Podopieczni Vladimira Petkovicia mogą być pierwszymi, którzy wyjdą z grupy. Wcześniej bowiem reprezentacja tego kraju swoją przygodę z Euro kończyła już po trzech spotkaniach. A wygrała tylko raz - w 2008 roku, gdy wraz z Austrią byli gospodarzami tego turnieju. W meczu o honor pokonali Portugalię 2:0. Tamtego turnieju nie wspominają najlepiej - tym razem wydają się jednak dużo mocniejsi. Było to już widać w eliminacjach. Siedem zwycięstw w grupie E i tylko trzy porażki - z Anglią i Słowenią na początku rozgrywek oraz ponownie z Anglią rok później, sprawiły że ostatecznie Helweci zajęli drugie miejsce. Czy ten sukces powtórzą również w grupie A? Aby tak się stało z pewnością nie mogą pozwolić sobie na porażkę z Albanią.

Zwłaszcza, że oba zespoły mają przed sobą jeszcze spotkanie z głodną tytułu Mistrza Europy, grającą w roli gospodarza Francją. Starcie z Trójkolorowymi nie będzie należało do najłatwiejszych - podopieczni Didiera Deschampsa idą po złoto i wraz z dopingującymi ich kibicami, łatwo punktu nie oddadzą. Mecz pomiędzy Albanią a Szwajcarią może więc zadecydować o być albo nie być którejś z tych drużyn w fazie pucharowej. Nie ma mowy o odpuszczaniu. Czego jak czego, ale ambicji nikomu nie zabraknie. Zwłaszcza gdy wychodząc na murawę tego 35 tysięcznego stadionu, usłyszą hymn swego kraju.

Jak wiemy, Mistrzostwa Europy rządzą się własnymi prawami, jednak wydaje się, że faworytem tego spotkania jest Szwajcaria. Oczywiście, wszystko może się zdarzyć, ale przed premierowym gwizdkiem to Helweci wyglądają na silniejszych. Zwłaszcza, że w swych szeregach mają kilka głośnych nazwisk, na co dzień walczących w największych europejskich ligach. Yann Sommer z Borussi Moenchengladbach na bramce, w obronie takie ikony jak Stephan Lichsteiner z Juventusu czy Ricardo Rodriguez, reprezentant VFL Wolfsburg. No i prawdziwie błyszcząca gwiazda Breel Embolo z przodu, wspomagany przez Xherdana Shaqiriego czy Admira Mehmediego. Ci zawodnicy nierzadko stanowią o sile swoich zespołów. Czy razem osiągną historyczny wynik na Euro we Francji?

Może i na papierze piłkarze Albanii wyglądają nieco słabiej, ale już nie raz pokazali, że nawet przez chwile nie zamierzają się bać. Zresztą i oni na co dzień walczą z największymi klubami. Tylko dwóch zawodników: bramkarze Orges Shehi oraz Alban Hoxha występują bowiem w rodzimej lidze. Innych zobaczyć można na boiskach w całej Europie. Lazio Rzym, FC Nantes, FC Basel czy SC Freiburg to kluby, których mecze musiał obejrzeć selekcjoner, Gianni de Biasi, aby wybrać najwłaściwszą 23 na ten turniej. Kapitanem jego zespołu jest Lirok Cana. Niespełna 33-letni obrońca, były zawodnik Olympique Marsylia czy Lazio, teraz przywdziewający trykot FC Nantes, najlepsze lata ma za sobą, ale z pewnością zrobi wszystko aby pchnąć swych kolegów do zwycięstw. Już kilkukrotnie udowodnił, że potrafi. Czy zrobi to już dziś?

Xherdan Shaqiri, Shani Tasharaj oraz Granit Xhaka to piłkarze, którzy reprezentują barwy Szwajcarii. Całą trójkę łączą także albańskie korzenie. Ich rodzice to rodowici Albańczycy, którzy w wyniku różnych życiowych losów opuścili swój kraj. Swoich synów wychowali juz w Szwajcarii i dlatego teraz oni stanowią o sile akurat tej reprezentacji.

Gdzie oglądać Euro 2016 za darmo i legalnie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Albania - Szwajcaria LIVE! Mecz o wszystko już na początek? - Gol24

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska