Polkom nie powiodło się w turnieju indywidualnym (Jarecka w nim nie startowała), ale zrekompensowały to sobie w drużynie. Jarecka była wprawdzie rezerwową, ale szybko wskoczyła do składu, już podczas pierwszego meczu z USA stoczyła dwie walki, obie zresztą wygrywając.
Knapik-Miazga ma 36 lat, pochodzi z Tarnowa, ale największe sukcesy odnosi startując w barwach klubu z Krakowa. Zaczynała od Krakowskiego Klubu Szermierzy, potem Wisły Kraków i od kilku lat reprezentuje barwy akademickiego klubu.
Ścisły umysł Knapik-Miazgi
Absolwentka Politechniki Krakowskiej Wydziału Mechanicznego jest magistrem inżynierem tej uczelni, robiąc studia, jednocześnie realizowała się w szermierce. Zajmowała się pomiarami w pracy, ale nie zrezygnowała ze sportowej pasji. Szpadzistka ma na koncie tytuł drużynowej mistrzyni świata (2023 r.) oraz dwukrotnej brązowej medalistki MŚ (2017, 2022). Ma też drużynowe medale z mistrzostw Europy – złoty (2019), srebrny (2018) i dwa brązowe (2013, 2016), wszystkie w drużynie. Jest 5-krotną mistrzynią Polski. Wygrała zawody PŚ w Budapeszcie w 2023 r., stawała też na podium w zawodach tej rangi.
Wraz z mężem – Damianem Miazgą – działa w Tarnowskiej Szkole Fechtunku ucząc szermierki najmłodszych. Z trenerką wiąże swoją przyszłość. Przed igrzyskami była w USA, pracując w tym zawodzie w klubie z Nowego Jorku. Pracowała z grupą 14 zawodników w wieku 20-23 lat. Z tym krajem wiąże swoją przyszłość.
Aleksandra Jarecka (z domu Zamachowska) nie jest może tak utytułowana, jak starsza koleżanka. Ale też ma spore sukcesy na koncie. 28-latka to złota i srebrna medalistka drużynowych ME (2019 i 2018) oraz mistrzyni Uniwersjady i brązowa medalistka drużynowo (2017). Podobnie jak Knapik-Miazga, Jarecka też wygrała zawody PŚ i stała na podium zawodów tej rangi. I raz zdobyła indywidualnie MP.
Prawniczka Jarecka
Absolwentka prawa na Akademii Krakowskiej im. Frycza-Modrzewskiego pracuje w prawniczej kancelarii. Miała dwuletnią przerwę z uwagi na urlop macierzyński. Dziś jest mamą 1,5-rocznego synka Maksa, jednak z powodzeniem wróciła do uprawiania szermierki. I łączy ją z trudną zawodową pracą. Przeszła podobną drogę do AZS-u AWF-u Kraków, zaczynając w KKSz, a potem będąc w Wiśle Kraków.
Obie mają znakomitego trenera w osobie Radosława Zawrotniaka, srebrnego medalisty w szpadzie z Pekinu (2008). On na co dzień szlifuje ich formę w klubie i ten wynik to w dużej mierze jego zasługa. Toczył walkę z Polskim Związkiem Szermierczym, by Jarecka była zakwalifikowana do drużynowej trójki, a nie jako rezerwowa, ale i tak to ona wychodziła na planszę.
Teraz odniosły życiowy sukces.
