Aleksandrowice, Balice. Wycinka drzew pod budowę ścieżki pieszo-rowerowej. Kontrowersje, protesty, nieporozumienia

Na chodnik i ścieżkę rowerową mieszkańcy czekają od lat. Do przystanków autobusowych i firm, w których są zatrudnieni wydeptali sobie ścieżki na poboczu i w trawniku. Tędy chodzą też dzieci do szkoły w Balicach. Gmina podjęła się zadania budowy ciągu pieszo-rowerowego jako inwestor zastępczy, bo droga jest powiatowa, bardzo ruchliwa i niebezpieczna.

Sołtys Aleksandrowi Jan Kądzioła zabiega o chodnik, bo wciąż słyszy skargi mieszkańców, że jest niebezpiecznie. Tak samo władze gminy argumentują decyzje o usytuowaniu ścieżki pieszo rowerowej.

Przyświeca nam bezpieczeństwo ludzi, mieszkańców, którzy chodzą wzdłuż tej drogi powiatowej - mówią samorządowcy.

Jednak w momencie decyzji o budowie okazało się, że do wycinki są drzewa rosnące w pasie drogowym. Obrońcy przyrody podnieśli alarm. Podejmują próby ratowania drzew. Jak pisał Dziennik Polski przed kilkoma dniami interweniują.

Aktywiści i obrońcy przyrody zaznaczają, że nie są przeciwni budowie chodnika i ścieżki rowerowej, podkreślają, że to jest bardzo potrzebne, ale oprotestowują wycinkę drzew. Uważają, że inwestycję należało usytuować inaczej, zachowując drzewa.

Samorządowcy podkreślają, że na zadanie gmina zdobyła dotację z funduszy europejskich w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Założono budowę w pasie drogowym, tak jest w projekcie i jak mówią władze nie mogą go zmienić. Inwestycja ma być gotowa do połowy 2023 roku.

Bank Światowy alarmuje: ryzyko głodu na świecie jest nadal wysokie