Czytaj też: Stary Sącz wyrzuca tiry z centrum miasta
W ciągu kilku miesięcy zagryzły sześć czworonogów. Ostatni, okazały mieszaniec uwiązany do budy, padł ich ofiarą na początku marca. - Gryzły go i dusiły - opowiada ze łzami Stanisława Ostrowska. - Nie reagowały na nasze krzyki, baliśmy się do nich podejść, żeby i nas nie zaatakowały. Odciągnął je dopiero właściciel, który przybiegł na miejsce.
- Nie chodzi nam o psy, ale o bezpieczeństwo naszych dzieci - podkreślają mieszkańcy. - Boimy się za każdym razem, gdy wychodzą do szkoły. Kto może, wozi je na lekcje samochodem.
Właściciel amstaffów został ukarany 50-złotowym mandatem - za to, że nie upilnował psów. Zobowiązał się do dodatkowego zabezpieczenia ich wybiegu. Kupił specjalne siatki używane w ogrodach zoologicznych, których nie sforsują nawet szczęki najmocniejszych czworonogów. Dół ogrodzenia chce zabezpieczyć dodatkowo betonowym murkiem, aby psy nie mogły się podkopywać. - Moje amstaffy są dobrze ułożone - przekonuje. - Bawią się z trzyletnią córką i są wobec niej bardzo łagodne.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!