https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: sprawa pogryzienia małej Włoszki przez amstaffy w sądzie

Marta Paluch
Jacek Kozioł/archiwum
Nie udało się. Mediacje, które od maja prowadzili mecenasi pogryzionej przez amstaffy małej Włoszki i pełnomocnicy właścicielki psów, spełzły na niczym.

Jolanta O. będzie miała regularny proces w sądzie. Krakowska prokuratura oskarżyła ją o to, że zostawiając psy bez nadzoru, naraziła Noemi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Kobiecie grozi za to nawet trzy lata więzienia.

Czytaj także: Noemi mogła uniknąć szczęk amstaffa

Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku. Włoska rodzina jadła obiad w restauracji przy ul. Grodzkiej. Gdy ich córka poszła do toalety, dwa amstaffy zostawione bez dozoru przez właścicielkę restauracji Jolantę O., rzuciły się na dziewczynkę i zaczęły ją gryźć po głowie i twarzy. Krzyczące dziecko usłyszał ojciec, który uwolnił ją od psów.

Sprawa trafiła do prokuratury. Jolanta O. przyznała się do winy. Chciała zadośćuczynić dziewczynce za doznane krzywdy. Biegli powołani przez prokuraturę stwierdzili, że psy nie tylko były zostawione bez dozoru, ale nie zostały odpowiednio wytresowane, co jest konieczne w przypadku tej rasy, uważanej za niebezpieczną.

W maju, gdy sprawa miała trafić do sądu, mecenas Jolanty O. poprosił pełnomocnika dziewczynki o mediację. Zgodzili się, chociaż mieli do kobiety żal, że nie skontaktowała się z nimi wcześniej.
Z mediacji jednak nici.

Noemi przechodzi obecnie długą i bolesną rehabilitację. Ma całą twarz w bliznach, które zostaną jej do końca życia. Rodzice wydają też majątek na terapeutów - dziewczynka od czasu wypadku panicznie boi się psów.

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu
Sportowetempo.pl**U nas wszystko gra.**

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej
Calkiem na spokojnie powiem tak: wyrwac' obcegami fragmenty twarzy wlascicielce tych psow. Psy nie maja' rozumu, ale rozum ma czlowiek. Pozostawienie psow-mutantow, ktore sobie HOMO SAPIENS wyhodowal i ktore sobie zakupila lub zalatwila "Krakuska" - bez opieki - w miejscu, ktore swiadczy uslugi dla ludzi, w tym istot niewinnych i bezbronnych, jakimi sa' dzieci - to potencjalna zgoda na doprowadzenie do zabojstwa. Dziesiec' lat wiezienia, potem do konca zycia np. trzy tysiace zlotych miesiecznie na rzecz poszkodowanego. Za glupi, maly zart - glupia, mala kara. Za brak rozumu i narazenie na utrate' zycia ludzi, ktorzy nam zaufali, w tym - niewinnego dziecka - kara do konca zycia! Restauracje' zamknac'. Najlepiej - zburzyc'. By juz nikt niewinny tam nie ucierpial...
S
SD
Co będą mieli z tego, że kobieta dostanie jakąś grzywnę?
p
przechodzień
Po pierwsze nawet mały jork może być psem agresywnym.
Po drugie pies jest stworzeniem głupim (oczywiście uogólniam).
Po trzecie gdy pies atakuje używając zębow, to tak jakby człowiek atakował z użyciem np. noża (a więc jest to atak z użyciem niebezpiecznego narzędzia).
Nie wiem czy da się ustalić kiedy pies atakuje "dla zabawy" a kiedy się broni, a kiedy chce poprostu zagryźć ofiarę.
Gdy zatem atakuje pies agresywny, możemy uznać, że nie robi tego dla zabawy, a gdy się broni, prawdopodobnie chce jaknajbardziej uszkodzić przeciwnika (co w konsekwencji zapewne prowadzi do śmieci).
Wracając do tego, że pies jest głupi - pełną odpowiedzialność za niego bierze właściciel!
Podsumowując: za każdy atak psa z użyciem zębów jego właściciel powinien odpowiadać jak za atak z użyciem niebezpiecznego narzędzia z zamiarem pozbawienia życia lub zdrowia. W skrócie: właściciel powinien odpowiadać prawie tak samo jak za USIŁOWANIE ZABÓJSTWA - bo to miał na celu jego przyjaciel. Ewentualnie za współudział w usiłowaniu zabójstwa. Tak czy inaczej 15 lat i odszkodowanie dla pokrzywdzonego.
Może wtedy ludzie nauczą się kupować smycze i kagańce (od ~15 złotych komplet...).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska