Kierowcy udało się zatrzymać auto, na stromym poboczu drogi krajowej. Podróżni ewakuowali się z płonącego samochodu. Zadzwonili po pomoc.
- Gdy strażacy przyjechali na miejsce sytuacja wyglądała groźnie. Samochód stał w ogniu - mówi kpt. Antoni Hutniczak z JRG w Andrychowie. - Płonął tuż przy linii energetycznej i 12 metrów od zabudowań. Na dodatek miał instalację gazową, która zaczęła przeciekać. Było realne zagrożenie, że zbiornik eksploduje.
Pożar gasiły dwa zastępy z Andrychowa i jeden z OSP w Targanicach Górnych. Na miejsce zdarzenia przyjechało również pogotowie ratunkowe. Jednak po przebadaniu rodziny, okazało się, że nic się nikomu nie stało.
Strażacy jeszcze przez ponad godzinę po ugaszeniu pożaru schładzali zbiornik z gazem, by nie doszło do wybuchu. Straty oszacowano na 20 tys. złotych.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail