Dwuletni Alan nie może samodzielnie oddychać. Dlatego w drugim tygodniu życia chłopczykowi założono rurkę tracheotomijną.
- Aby syn mógł wrócić do zdrowia musi przejść trzy poważne zabiegi, które można wykonać tylko za granicą. Ich koszt to 18 tys. euro - mówi Wioletta Jasińska, mama chorego chłopca. Pomagają jej członkowie fundacji Promyczek, którzy zorganizowali bieg charytatywny.
To bieg tylko z nazwy, bo trasę można było pokonać także maszerujac, jadąc na swoim rowerze lub rolkach.
Na placu Mickiewicza stawiło się kilkaset osób: harcerze, strażacy, ratownicy medyczni, radni i burmistrz Tomasz Żak, a przede wszystkim mieszkańcy. Alan otrzyma 50 proc. zebranej kwoty. Pozostałe datki podzielą między siebie Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii im. Zbigniewa Religi w Zabrzu i podopieczni Stowarzyszenia Zbója Szczyrka.
- Mamy stu podopiecznych, ale ten chłopiec wymagał natychmiastowej pomocy - mówi Agata Janosz-Jarzyna, prezes fundacji Promyczek. Dodaje, że zbiórka pieniędzy potrwa miesiąc.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!