Według UZP postępowanie przetargowe prowadzone przez gminę Andrychów dwa lata temu, a dotyczące zamówienia wartego ponad 10 mln zł, było tak zorganizowane, by wygrać mogła je tylko firma, MMI ze Zbyszewa, dostarczająca autobusy Iveco.
Firmy dostarczające takie marki jak np. ISUZU, Autosan, Volkswagen czy Mercedes nie miały szans na wygranie tego przetargu, więc nawet do niego nie przystąpiły.
Odwołanie nic nie dało
Konkurenci postanowili jednak sprawdzić, czy przy wyborze autobusów przez gminę nie doszło do naruszenia przepisów. Ruszyły kontrole.
Andrychów jednak będzie mieć swoje autobusy
Trwało to wiele miesięcy. Skorzystano m.in. z opinii biegłych w temacie transportu publicznego a na końcu wydano opinię, która dla gminy okazała się niekorzystna.
- W wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzono naruszenia przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych. Zamawiający ograniczył krąg podmiotów mogących wykonać zamówienie jednego konkretnego wykonawcy,poprzez wskazanie między innymi konkretnej masy całkowitej pojazdu (7200 kg), co zdaniem biegłego nie było uzasadnione i obiektywne stwierdził Urząd Zamówień Publicznych
- czytamy w uzasadnieniu opinii UZP.
Urząd Miasta w Andrychowie złożył odwołanie. Krajowa Izba Odwoławcza, oddaliła jednak te zastrzeżenia i podtrzymała zarzuty stawiane w opinii UZE.
***
Co teraz?
Zdaniem władz Andrychowa nie oznacza to, że miejska komunikacja jest zagrożona. Urzędnicy zapewniają, że kupione w tym przetargu autobusy nadal będą wozić ludzi.

Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta wiceburmistrz Andrychowa Mirosław Wasztyl musiał tłumaczyć się z tej sprawy opozycyjnym radnym z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zarówno on, jak i burmistrz Tomasz Żak zasugerowali, że z powodu donosów mają w magistracie wiele kontroli, prowadzonych przez różne rządowe instytucje, kontrolowane przez ludzi Jarosława Kaczyńskiego.
- Prezes UZM od 2017 roku miał dużo czasu, żeby żeby sprawdzić ten przetarg, a nagle wyszło, że 450 warunków technicznych opisanych w przetargu jeden wzbudził jego wątpliwości. Gmina chciała mieć sprawne i nowoczesne autobusy i to się udało
- mówił radnym wiceburmistrz Wasztyl. Uważa, że urzędnicy nic nagannego nie zrobili.
Nie wiadomo jeszcze, czy cały przetarg trzeba w takiej sytuacji będzie powtórzyć.
- Tak handlowano kiedyś w Oświęcimiu
- Lokatorzy odebrali klucze do mieszkań. Zobaczcie, jak wyglądają
- Wigilia mieszkańców Olkusza [ZDJĘCIA, FILM]
- Co warto wiedzieć o karpiu, zanim trafi na nasze stoły
- Oświęcim. Dawna rzeźnia miejska znika z powierzchni ziemi
- 3,5 sekundy i nie ma gigantycznego komina elektrowni
