https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Ani bomba atomowa szczura nie pokona"

Piotr Rąpalski
Rozmowa z Grzegorzem Tabaszem, przyrodnikiem.

Szczura można pokochać?
Są na samym dole mojej skali przyjemności, jeśli chodzi o obcowanie ze zwierzętami. Nieprzyjazne, ale to my sami je stworzyliśmy.

Razem z naszymi śmietnikami?
Kiedyś ganiały po dżungli i lasach, ale na naszych podwórkach odniosły sukces. Budzą tyle samo strachu, co szacunku. Sam mam w domu oswojonego szczura… Trzeba je podziwiać, bo obok karaluchów, jako jedyne miały przeżyć serię atomowych prób na atolu Bikini.

Przecież próbujemy je tępić...
Z marnym skutkiem. Każda akcja deratyzacji tylko doskonali gatunek. Do badania nowego pokarmu wysyłają najsłabszych. Będą obserwować "ochotnika" nawet parę dni. Jeśli padnie, nie tkną podejrzanego jedzenia.

Co szczur potrafi?
Przez kanalizację wejdzie na szczyt wieżowca. Przegryzie beton. Gryzą nie ze złośliwości, tylko dlatego, że muszą ścierać zęby. Szczur w bibliotece to koszmar. Są bardzo bojowe. Zapędzone w kąt potrafią skoczyć do gardła. Ale dają się wytresować. Były próby używania ich do wykrywania min przeciwpiechotnych.

Szczury nas przeżyją?
Tak. Na chwilę. Bo do czyich śmietników wrócą?

Rozmawiał Piotr Rąpalski.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska