Turyści z Półwyspu Arabskiego od co najmniej 8 lat odwiedzają w lecie Zakopane. W 2014 po raz pierwszy pojawili się pierwsi goście z krajów arabskich. Wówczas zaskoczenie w Zakopanem było dużo. Bo oto na ulicach pojawili się turyści, którzy bardzo mocno – głównie przez swój strój – rzucali się w oczy. Najpierw przyjeżdżali najbogatsi, dużymi rodzinami, mężczyźni z kilkoma żonami, dziećmi i dziadkami, a nawet z pracownikami swoimi w postaci opiekunek.
- Ci najbogatsi w naszej ocenie prawdopodobnie już się nasycili Zakopanem. Za nimi przyjechały klasy niższe: obserwowaliśmy samotnych mężczyzn studentów, rodziny w modelu zbliżonym do europejskiego 2 + 2, na kilka dni, a nie na dwa tygodnie. Już zaczęli przyjeżdżać tanimi liniami lotniczymi. I taka tendencja będzie przez najbliższe lata. Będzie ich nadal dużo, bo prognozujemy wzrost ilości, ale rentowność tego gości będzie spadała – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem. W przyszłym roku branża turystyczna w górach spodziewa się kolejnego wzrostu turystów z Półwyspu Arabskiego ok. 5 proc., co podyktowane będzie zwiększającą się siatką połączeń lotniczych z krajów arabskich do Krakowa.
Czas na klientów biznesowych z Półwyspu Arabskiego
Po nich jednak górale liczą na klientów biznesowych – tzw. sektor MICE, czyli w skrócie spotkania biznesowe, imprezy motywacyjne, konferencje czy imprezy targowe. Temat ten był poruszany w czasie ostatniego spotkania przedstawicieli branży turystycznej z Małopolski z tour operatorami z Półwyspu Arabskiego. Tour operatorzy przyjechali na krótko do Zakopanego.
- Do tej pory nie rozważali destynacji zakopiańskiej na turystykę biznesową. Jednak po naszym spotkaniu wyjechali bogatsi w wiedzę, że Zakopane to nie tylko przyjemne miasteczko na rodzinne wczasy. Ale ośrodek przygotowany na duże wydarzenia. Dowiedzieli się, że mamy obiekty powyżej 350 pokoi o standardzie 5-gwiazdowym, że są w Zakopanem obiekty z dużymi salami konferencyjnymi. A do tego mamy regularny, profesjonalny serwis nie tylko gastronomiczny, ale także taki, który może zrobić duże eventy – mówi Karol Wagner.
Dodaje on, że Zakopane ma w pełni możliwość zapewniania logistyki transferowej, a ludzie tutaj pracujący są anglojęzyczni. – Począwszy od przewodników, pilotów, kierowców, a skończywszy na gazdach, którzy urodzili się w Chicago i język angielski jest właściwie ich rodzimym językiem. Tutaj tour operatorzy byli tym bardzo mocno zaskoczeni. Nie traktowali dotychczas Zakopanego jako bazy na organizację wydarzeń MICE – mówi Wagner.
Grzegorz Biedroń z Małopolskiej Organizacji Turystycznej zaznacza, że taki rozwój turystyki jest jak najbardziej możliwy. Widzi jednak pewne problemy, które mogą utrudnić rozwój podróży biznesowych. – To, że odpowiednie obiekty i doświadczenie w organizacji takich wydarzeń mamy, to jest niepodważalny fakt. Z informacji jednak, jakie płyną od tour operatorów wynika, że problemem może być system wydawania polskich wiz dla obywateli krajów arabskich. Ich zdaniem łatwiej jest uzyskać wizy w innych europejskich krajach niż w Polsce. Odbywa się to szybciej. A to ma duże znaczenie przy organizacji takich wydarzeń. By wszyscy zaproszeni uczestnicy mieli gwarancję, że dotrą na miejsce – mówi Biedroń. I dodaje, że sektor MICE jest bardzo ważny, bo tam są po prostu duże pieniądze do zgarnięcia.
- Moim zdaniem Małopolska i Zakopane mają szansę zyskać nowych klientów z Półwyspu Arabskiego, trzeba jednak zacząć nad tym pracować. I tutaj mogłyby się zaangażować w to bardziej także samorządy z Podhala – dodaje.
Coraz więcej turystów z krajów arabskich na Podhalu! Air Ara...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
