Skarga 16 księży na arcybiskupa Głódzia
Watykan miała poruszyć m.in. skarga 16 księży z diecezji gdańskiej. Jesienią ub. roku poskarżyli się w Nuncjaturze Apostolskiej w Warszawie na arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, który miał dopuścić się wobec nich mobbingu (miał obrażać młodych duchownych, traktować ich obelżywie).
Protest grupy świeckich wiernych z Trójmiasta
List 16 księży, a także decyzja gdańskiej kurii o niepodejmowaniu działań w sprawie zgłoszenia Barbary Borowieckiej, która jako dziecko miała być molestowana przez ks. Henryka Jankowskiego, były wśród przyczyn swego rodzaju buntu grupy świeckich wiernych z gdańskiej diecezji. W listopadzie i grudniu zorganizowali protest pod siedzibą kurii w Gdańsku - Oliwie.
- Mieliśmy mnóstwo wątpliwości, obaw, nie wiedzieliśmy, czy w ogóle wypada protestować przed kurią. Nie podoba nam się jednak tuszowanie problemów, które mogłyby stworzyć rysę na idealnym obrazie Kościoła. To jest, co najmniej... nie biblijne - podkreślała Justyna Zorn, współorganizatorka protestu. - Chrystus mówi, że mamy się troszczyć o tych najmniejszych - o ofiary pedofilii, modlić za prześladowanych księży, a nie kłaniać w pas hierarchom. Jesteśmy świeckimi, zaangażowanymi w życie swoich parafii, z różnych grup, zarówno ewangelizacyjnych, modlitewnych, choć nie tylko. Zależy nam na tym, by Kościół się oczyścił.
Watykan wysyła obserwatora do Gdańska
To właśnie protesty tej grupy miały zostać zauważone w Watykanie. Ich skargi miały trafić bezpośrednio do Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. Według informacji z "Wprost", na wysłanie obserwatora do Gdańska z ramienia Watykanu naciskać miał abp Charles Scicluna z Malty, zwany "Młotem na pedofilów w sutannach" lub "Terminatorem Franciszka". Na jednoznaczne stanowisko abp Scicluny miały wpłynąć informacje (zwarte m.in. w głośnym dokumencie "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich) o przypadkach pedofilii w gdańskim kościele.
Jesienią ub. roku pytaliśmy w Nuncjaturze Apostolskiej o list 16 księży z gdańskiej diecezji oraz działania przedstawicielstwa Watykanu w Polsce w tej sprawie.
- Skoro wysłali list i utrzymują, że tak było, trzeba ludziom uwierzyć - mówił ówczesny przedstawiciel Nuncjatury, ks. Krystian Dubiel (wkrótce potem został skierowany na inną placówkę). Dodał, że Nuncjatura sprawę tę "analizuje".
Gdańska kuria w obronie abp Głódzia
Warto dodać, że w oficjalnym świadczeniu gdańska kuria, w odpowiedzi na list 16 księży, wzięła w obronę abp Sławoja Leszka Głódzia.
- Uderzenie w Pasterza archidiecezji odbieramy także jako systemowy atak wymierzony w duchowieństwo i wiernych Archidiecezji Gdańskiej - brzmiało oświadczenie księży diecezjalnych, którzy dodali, że "obraz Arcybiskupa Metropolity Gdańskiego Sławoja Leszka Głódzia został zakłamany i zmanipulowany".
- Dziś każdy wyrazisty biskup, jednoznacznie odnoszący się do wydarzeń, rzeczywistości, jest brany na celownik. Na pewno abp Głódź, czy wcześniej abp Jędraszewski nie zasłużyli na te ataki - mówił Krzysztof Dośla, przewodniczący gdańskiej Solidarności. - Grupa osób, która rozpętała histerię wobec ks. prałata Henryka Jankowskiego, wpisuje się w cały ten agresywny scenariusz. Wzięli na celownik, nie po raz pierwszy zresztą, księdza arcybiskupa.
- Nie uważam by protesty przeciw księdzu arcybiskupowi Sławojowi Leszkowi Głódziowi były uprawnione - dodawał mec. Roman Małecki, prezes gdańskiego Klubu Inteligencji Katolickiej. - Nie wiem, w czym mógł abp Sławoj Leszek Głódź komuś uchybić.
Nuncjatura proponuje spotkanie, ale stawia warunki
Warto dodać, że protestujący świeccy z Trójmiasta trzykrotnie pisali do Nuncjatury, m.in. z prośbą o spotkanie. Gdy dwa pisma pozostały bez odpowiedzi (co ciekawe informacje "Wprost" wskazują na zażyłość nuncjusza Salvatore Pennacchio z abp Sławojem Leszkiem Głódziem) Justyna Zorn napisała po raz trzeci, zapowiadając protest przed siedzibą przedstawicielstwa Stolicy Apostolskiej w Warszawie. Miałby się on odbyć w najbliższą sobotę (29 lutego 2020 r.).
- Stojąc przed nuncjaturą, chcemy jako katolicy i katoliczki zdecydowanie i wyraźnie powiedzieć: Dość tuszowania pedofilii, dość obarczania winą ofiar, dość stawania po stronie sprawców, dość przedkładania wizerunku nad dobro pokrzywdzonych, dość mobbingu, dość ignorowania świeckich, dość przemilczania prawdy!” - pisali świeccy.
W ubiegłym tygodniu Nuncjatura odpowiedziała na pismo protestujących świeckich. Padła m.in. propozycja spotkania w na początku marca a także słowa "zalecające" odwołanie manifestacji pod Nuncjaturą:
"W świetle Pani listu jest oczywiste, że zgromadzenie zapowiedziane na 29 lutego br. zostanie przez Panią odwołane. Tego typu wydarzenia nie sprzyjają rozmowom prowadzonym w atmosferze spokoju i poszanowania” - brzmiało w liście.
W odpowiedzi wierni zasugerowali spotkanie w terminie przed datą wyznaczonego już protestu. „Od przebiegu wspomnianego spotkania uzależniamy możliwość odwołania zgromadzenia w dniu 29 lutego” – piszą w swoim liście wierni z Gdańska.
Według nieoficjalnych informacji pojawiających się już po protestach jesienią ubiegłego roku, abp Sławoj Leszek Głódź miałby odejść ze stanowiska gdańskiego metropolity w sierpniu tego roku, w momencie swojego przejścia na emeryturę. Kolejne wieści, również niesprawdzone, mówią, że może to nastąpić szybciej.
