- Oczywiście zmieniłbym wynik, który jest dla nas niekorzystny, ale myślę, że w tym momencie trzeba dalej pracować w ten sposób. Udało nam się w tym meczu dominować, udało nam się odbierać piłkę już na połowie przeciwnika. To jest droga, którą powinniśmy pójść w następnych spotkaniach.
Dostaliśmy kilka kartek, ale to chyba nic złego, bo obrońca musi grać krótko przy przeciwniku, agresywnie. Kilka razy ostro potraktowałem Tomka Frankowskiego, ale trzeba sobie było z nim jakoś radzić. Tomek nie miał pretensji, wie że taki jest futbol.
Pozostaje wierzyć, że w następnym meczu do dobrych elementów, jakie zaprezentowaliśmy, dojdzie skuteczność i zaczniemy wygrywać.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!