Bardzo dobrze spisujący się w tych rozgrywkach Smug podczas spotkania z Górnikiem Polkowice doznał złamania szczęki. Z ławki do gry wszedł Adam Dul, który od początku rozgrywek pełnił rolę rezerwowego i dopiero teraz zadebiutował w II lidze. Hutnik, walczący o utrzymanie, stanął przed koniecznością ekspresowego pozyskania bramkarza.
Referencje wystawił Rafał Skórski
Wybór padł na Arkadiusza Leszczyńskiego, który od dziecka trenował na Suchych Stawach - w Hutniku oraz w Progresie. Do Podbeskidzia z Hutnika przeniósł się w połowie sezonu 2017/2018. W Bielsku-Białej spędził więc ostatnie trzy lata.
- Duży talent, może jeszcze nie pokazał się na szerszych wodach, natomiast w tym momencie mamy tę komfortową sytuację, że w Podbeskidziu jest nasz były trener bramkarzy Rafał Skórski, i to od niego uzyskaliśmy opinię, że Arek jest zawodnikiem, który spokojnie powinien nam pomóc i prezentuje odpowiedni poziom - mówi Artur Trębacz, prezes Hutnika. - My pamiętamy Arka z okresu, w którym był u nas, ale parę lat minęło. Dlatego opinia Rafała jest dla nas kluczowa - przyznaje.
Leszczyński był rezerwowym w ekstraklasie
Arkadiusz Leszczyński jesienią bronił w IV-ligowych rezerwach Podbeskidzia. Należał jednak do kadry I drużyny, no i w tej rundzie był jej rezerwowym bramkarzem na meczach ekstraklasy, numerem 2 za Michalem Peskoviciem.
- Arek miał problem, żeby się gdzieś zaprezentować, my dajemy mu taką szansę. Po pierwsze: on jest nam w stanie pomóc, a po drugie - może się pokazać na poziomie centralnym. Więc mam nadzieję, że jest to układ "win - win" i obie strony na nim skorzystają - komentuje prezes nowohuckiego klubu.
Dodaje: - Zawodnik jest wypożyczony do końca rundy, jego kontrakt w Podbeskidziu też się wtedy kończy. Jeżeli zaprezentuje się pozytywnie, to nie jest wykluczone, że będziemy starali się go pozyskać na stałe.
Leszczyński może zadebiutować w I drużynie Hutnika już w poniedziałek, w meczu z Pogonią Siedlce (godz. 15). Spotkań do końca sezonu pozostało 15, nowohucki zespół będzie w nich walczył o utrzymanie. Sezon - jeśli oczywiście terminarz obroni się przed covidem - zakończy się 12 czerwca.
Dawid, wracaj do zdrowia!
Dawid Smug do tego czasu nie wróci do gry. Ma szczękę złamaną w dwóch miejscach, jest już po konsultacji z chirurgiem.
- Niestety, kontuzja jest na tyle poważna, że najprawdopodobniej nie obędzie się bez zabiegu - przekazuje Trębacz. - Dawid w najbliższym czasie na pewno nie będzie się na boisku pojawiał. Ale funkcjonuje, doszedł do siebie. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda mu się wymazać uraz z pamięci i wrócić do pełnej sprawności.
Pedro z "Warsaw Shore" jako piłkarz. Piotr Polak pochodzi sp...
- Kraków. Najlepsze drużyny piłkarskie w dzielnicach
- Ola Ciupa w sukni ślubnej. Jej narzeczony to Kubańczyk
- Gigantyczny skok Wieczystej z Peszką! Czy przegoni Cracovię?
- Uros Radaković. Nowy piłkarz Wisły i jego życie. Bywał już w Polsce ZDJĘCIA
- Piotr Żyła się ożeni? Marcelina Ziętek pokazała pierścionek na Instagramie
- Piłkarska wieża Babel w Krakowie. Obcokrajowcy od ekstraklasy do IV ligi
