Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Płatek: Cracovia nie ma swojego kodu DNA

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Artur Płatek prowadził Cracovię w latach 2008 - 2009
Artur Płatek prowadził Cracovię w latach 2008 - 2009 Bartłomiej Wutke
Artur Płatek był trenerem Cracovii, wcześniej grał w Górniku Zabrze. Teraz jest skautem Borussii Dortmund.

- Ciągle Pan jest w rozjazdach?

- Tak, cały czas, akurat przebywam w Chile, non stop kogoś obserwuję. Teraz moim polem do działania jest Ameryka Południowa. Z Chile przenoszę się do Argentyny. Kogo szukam? Od sześciu lat pracuję jako skaut Borussii Dortmund, obserwuję zawodników pod kątem pierwszego zespołu. Jak się spojrzy na transfery, które dokonuje Borussia, to widać, że szukamy młodych graczy z największą jakością.

- Obserwował Pan Krzysztofa Piątka?

- Oczywiście, w czasach, gdy grał w Zagłębiu Lubin, a potem w Cracovii. Sądzę, że nikt się nie spodziewał, że będzie tak regularnie strzelał bramki w Genoi. To dla mnie zaskoczenie, ale cieszę się, że kolejny Polak po Robercie Lewandowskim ma szansę stać się topowym zawodnikiem.

- Nie żałuje Pan, że nie trafił do Dortmundu?

- Szukaliśmy zawodnika o określonej charakterystyce, a na tamten czas Krzysiek nie spełniał wszystkich kryteriów. Nie jest tak, że straciliśmy go bezpowrotnie. Ostatnio dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc stwierdził, że Piątek jest jednym z wielu obserwowanych przez klub piłkarzy.

- Polską ligę też Pan śledzi pod kątem transferowym?
- Tak, mieszkam w Krakowie, czasami odwiedzam też stadion przy ul. Kałuży. Ostatnio widziałem mecz Cracovii z Zagłębiem Lubin. Wiem co się dzieje.

- Da się oglądać naszą ligę?

- Borussia interesuje się rynkiem polskim, oglądam więc piłkarzy pod kątem jej potrzeb.

- Z sentymentem śledzi Pan poczynania „Pasów” i Górnika?
- Mój ojciec pracował w Górniku, był drugim trenerem przy Hubercie Kostce i Antonim Piechniczku, zdobył trzy mistrzostwa Polski. Można powiedzieć, że w tym klubie się wychowałem. Byłem jego zawodnikiem, ale to był epizod, choć byłem w pierwszej drużynie z Jurkiem Brzęczkiem, Grzegorzem Mielcarskim gdy naszym trenerem był Henryk Apostel. Potem występowałem w II-ligowych Górniku Pszów, Polonii Bytom.

- Cracovia za Pana kadencji utrzymała się w ekstraklasie w szczęśliwych okolicznościach, bo licencji na grę nie dostał ŁKS...

- Czy szczęśliwym? Patrząc na to, jak graliśmy wiosną tamtego sezonu (2008/2009), to zasługiwaliśmy na to. Nie wstydzę się tej pracy, była solidna. Chciałbym, by wobec mnie prezes klubu miał tyle wyrozumiałości, by dał mi taki kredyt zaufania, jakim teraz cieszy się Michał Probierz. Ja byłem pozostawiony sam sobie...

- Podoba się Panu taki system, z trenerem mającym nieograniczoną władzę?

- Przez dwa lata doradzałem w Piaście Gliwice z „tylnego siedzenia”, gdy ten zespół wywalczył wicemistrzostwo Polski. W Polsce ten system się nie sprawdza. Problemem jest to, że u nas nie rozwiniętego systemu skautingu, a nie da się bez tego zbudować mocnego klubu. Jeżeli nie mamy wystarczającej liczby wychowanków, to ściągamy lepszych. Taki system buduje się latami. Profesor Filipiak przywiązał się do wizji Michała Probierza, który jest panem i władcą. Widać przez ostatnie prawie 1,5 roku, że ten system nie funkcjonuje. Będąc ostatnio na meczu „Pasów” nie widziałem osi, na której można byłoby budować zespół.

- Wie Pan ilu zawodników przyszło, a ilu odeszło z Cracovii w tym czasie?

Oni odeszli z Cracovii za kadencji trenera Michała Probierza [ZDJĘCIA]

- Wiem. W piłce najważniejsze jest zaufanie, odpowiednie dobranie ludzi, którzy będą pasować do wizji klubu. Wtedy jest szansa na sukces. Gdy jest ciągła zmiana, szansa maleje. Żeby kogoś sprowadzić, trzeba go obserwować od kilku, do kilkunastu razy, zobaczyć, jaki zawodnik ma charakter, czy będzie pasował do zespołu. Nie można się opierać na tym, że ktoś, kogoś podesłał. A jest w kim wybierać, na rynku europejskim jest wielu dobrych graczy.

- Tak, ale zawsze barierą jest cena.

- Podam przykład. Doradziłem trenerowi Robertowi Podolińskiemu przy transferze Miroslava Covilo. To nie był drogi zawodnik. A jak się sprawdził w Cracovii! Jak się sprowadza zawodników bez ładu i składu, to jest degrengolada, jak teraz w Cracovii.

- Górnik obrał inną drogę – stawiania na wychowanków. W ubiegłym sezonie przyniosło to sukces, teraz jest gorzej.

- Znam bardzo dobrze trenera Marcina Brosza. W Górniku jest taka zasada, żeby stawiać na młodzież, bo nie ma wielkich finansów. Ten model też jest dobry, ale wtedy klub jest uzależniony od napływu młodzieży i jakości szkolenia. W ubiegłym sezonie trener Brosz trafił na dobrą falę. W tym sezonie niektórych ciągnie za uszy, bo nie ma już takiej jakości.

- Jaka jest dobra statystyka w transferach, ilu ze sprowadzonych zawodników musi „wypalić” by uznać, że transfery się udały?

- Nie ma klubów, w których wszystkie transfery by się udawały. Czasem przychodzi lepszy zawodnik od tych, którzy są w kadrze, a jednak nie sprawdza się, bo nie pasuje do reszty. Najważniejsi są ludzie i atmosfera, jaką stwarzają w klubie. Jeśli wszyscy ciągną w tę samą stronę, zawodnicy to czują, odbierają pozytywną strategię. Jeśli jest ona stale zmieniana, jest to takie rzucanie się od ściany do ściany, to piłkarze tego nie „kupią”. Każdy zespół musi mieć swoje DNA, a Cracovia tego nie ma, przykład idzie z góry... Wracając do pytania, to uważam, że jeśli na dziesięciu sprowadzonych zawodników, sześciu – siedmiu się sprawdzi, to jest to znakomity wynik.

Oni przyszli do Cracovii za kadencji Michała Probierza [ZDJĘCIA]

- Jaka przyszłość czeka w tym sezonie Cracovię i Górnika, obronią się przed spadkiem?

- Obydwa zespoły mogą wejść w taką fazę, że wygrają jeden czy drugi mecz, ale czy będą miały serię, to już mam poważne wątpliwości, bo mają przeciętną jakość. Martwi mnie proces, do jakiego doszło w Cracovii. Michał, mając wielki kredyt zaufania od władz klubu, obrał sobie jakąś drogę, ale na razie nie widzę, by była ona właściwa.

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska