Czytaj także: Artur Szpilka znokautował Becka. Jamajczyk sam się poddał [ZDJĘCIA]
W końcu trafił Pan na rywala, który nie przewrócił się w pierwszej rundzie.
Zacząłem trochę asekuracyjnie, bo to doświadczony zawodnik. Liczyłem, że poleci na mnie od pierwszej rundy. Chciałem go skontrować. Tak się jednak nie stało. To pierwszy mój przeciwnik, który coś tam potrafi. Muszę przyznać, że jest wytrzymały na ciosy. Kilka przyjął takich, że aż się zdziwiłem, iż dalej stoi. Walka nie była męcząca. Pokazała, gdzie są braki. Trzeba trenować, trenować, trenować i jeszcze raz trenować.
Sobotni pojedynek ustawił Pan szybko.
I o to właśnie chodziło. Wtedy zaczął się cofać.
W trakcie piątkowego ważenia doszło między wami do przepychanek.
Mówi się, że wyglądało to buracko. Wy tego nie widzieliście, ale ja widziałem w jego oczach złość. W moich też ona była. Ten, kto nie boksuje, nie wyobraża sobie nawet, jakie pojawiają się emocje, kiedy patrzysz przeciwnikowi prosto w oczy. Pierwsza myśl - "ja ci pokażę". Moja była taka, i jego też. Ludzie tego nie rozumieją. To jest rywalizacja. Ja się w tym dobrze czuję. To wszystko jest sportową złością.
Takie wydarzenia mogą wytrącić z równowagi.
Wyszedłem trochę inny. Nie żeby boksować, tylko upierzyć. Dobrze jednak, że sobotnia walka jest dla mnie wygrana.
Co mówiliście sobie zaraz po zakończeniu pojedynku?
Przeprosiłem Becka. Podziękowałem. Do walki przeciwnik jest dla mnie wrogiem. Po niej przyjacielem-sportowcem. Niektórzy boksują, bo boksują. Ja tym żyję.
Beck ma za sobą walkę o mistrzostwo świata. Mówiło się, że całą grupą podejmujecie duże ryzyko. Opłaciło się je ponieść.
Oczywiście. Mam nadzieję, że ryzyko będę podejmować coraz większe. Kolejna walka do przodu. Następne doświadczenie. Chciałbym, żeby przeciwnicy byli coraz lepsi i żebym kibicom pokazywał coraz dłuższy boks.
Ciosy Jamajczyka Pan odczuł?
Coś tam poczułem, ale nie zrobiły na mnie wrażenia.
Artur "Zły" Szpilka?
"Zły" to jest złe. To pomysł pana Piotra Wernera. O, proszę do niego mieć pretensje [śmiech]. [Promotor przechodził właśnie obok nas w tunelu prowadzącym do szatni zawodników - red.].
Ostatni pojedynek z takim pseudonimem?
Tak. Ja jestem "Szpila".
Co dalej?
5 listopada pojedynek w USA. Potem zabieg ręki i będę szykować się na walkę w Las Vegas. [prawdopodobnie w lutym - red.].
Czytaj także: Artur Szpilka znokautował Owena Becka [ZDJĘCIA]
Czytaj także: Artur Szpilka panuje nad strachem - twierdzi Jerzy Kulej
Czytaj także: Gala boksu w Katowicach: Wojak Boxing Night [ZDJĘCIA]
Czytaj także: Wojak Boxing Night: Artur Szpilka vs Owen Beck. Transmisja TV w Polsacie
Czytaj także: Wojak Boxing Night: Artur Szpilka Owen Beck. Ważenie zawodników [ZDJĘCIA]
Wybory 2011: Poznaj nowych posłów z Małopolski [ZDJĘCIA]
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!