Więc ludzie plotkują. - To są łapy borsuka, a ryj jeża - mówi jedna z zapytanych na ulicy kobiet, która przyznaje, że obrazu nie widziała, ale o nim słyszała.
Cykl "świątki" został bezpośrednio zainspirowany sztuką naiwną z okolic Nowego Sącza, a dokładnie twórczością A. Miczołka, S. Hołdy, S. Miki - tłumaczy "Gazecie Krakowskiej" autor obrazów.
Wyjaśnia też, że obraz, który wywołał największe emocje wśród widzów, przedstawia rzeźbę S. Miki przedstawiającą upadek Jezusa pod krzyżem. - Pozycja, w jakiej został przedstawiony Jezus, skojarzyła mi się ze zwierzęciem, wilkiem, a to skojarzenie wydaje mi się adekwatne do postaci Jezusa, który był w tej strasznej chwili osamotniony i osaczony niczym wilk. Przeżywał okropne, cielesne męki, "zwierzęce"- wyjaśnia Paweł Garwol. Zarzuty o obrazę uczć religijnych pozostawia bez komentarza.
Ksiądz proboszcz z parafii świętego Macieja w Andrychowie podejrzewa nawet prowokację. Niekonicznie artystyczną. - Jestem zaniepokojony przedstawieniem w ten sposób wartości religijnych. Symbol krzyża jest dla wiernych symbolem zbawienia. Czy autor drwi z religijnych wartości czy ma jakieś ukryte myśli? - zastanawia się ks. Stanisław Czernik - prosząc, żeby gazeta uspokoiła wiernych.
Ci jednak, a szczególnie członkowie PiS i radni miejscy, nie zamierzają odpuszczać. Zastanawiają się nawet nad złożeniem zawiadomienia do prokuratury o obrazie uczuć religijnych. - Komu zależało na tej prowokacji tuż przed kanonizacją i w okresie komunii?! - pyta radny miejski Krzysztof Kubień. - Dla mnie to jest niesmaczne - mówi radny powiatu Franciszek Penkala.
Organizatorzy wystawy zaprzeczają, jakoby mieli drwić z religii. A o tym, że pokazano wystawę, zadecydował wysoki poziom prac, kóre artysta sam wybierał. - Warto pokazywać sztukę różną. Sztuka polega na tym, żeby pokazywać ją w różnych kontekstach i na jej temat dyskutować - mówi Zbigniew Bury, który zaprosił do MDK artystę. Dodając, że każdy ocenia według siebie.
Największe skandale
Sztuka nieraz bulwersowała widzów. Wystarczy wspomnieć, że nawet o freskach Michała Anioła pisano: "przystoi to bardziej do łaźni lub gospody niż do kaplicy papieskiej". W XIX w. zgorszenie wywołały obrazy Eduarda Maneta "Śniadanie na trawie" i "Olimpia". W Polsce nam współczesnej głośnym echem odbiło się wystawienie rzeźby "Dziewiąta godzina" autorstwa Włocha Maurizia Cattelana, przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego głazem. Wystawiono ją w 2000 r. w warszawskiej Zachęcie. Rzeźbę zniszczył Witold Toczak, ówczesny poseł AWS. Nie mniejszym skandalem było pokazanie w 2001 r. pracy pt. "Pasja" Doroty Nieznalskiej. W instalacji złożonej z krzyża ze zdjęciem męskich genitaliów oraz filmu wideo artystka wykorzystała podwójne znaczenie słowa "pasja". Postawiono ją przed sądem i skazano na sześć miesięcy wykonywania pracy społecznej.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+