Wielu mieszkańców dzwoni do MPK z pytaniami dotyczącymi ewentualnego naruszenia danych osobowych, które przetwarza spółka. Tu wciąż brak jednak jakichkolwiek informacji mogących potwierdzić, że dane zostały lub nie zostały skopiowane przez przestępców.
- Jednak takie ryzyko istnieje, stąd po raz kolejny o tym przypominamy i informujemy. MPK w Krakowie po ataku cyberprzestępców, zgodnie z przepisami, skierowało zawiadomienie do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o potencjalnej możliwości kradzieży przetwarzanych danych osobowych, m.in. pracowników oraz pasażerów. Spółka postępuje zgodnie z wewnętrznymi procedurami opracowanymi na tego typu sytuacje. W przypadku stwierdzenia naruszenia poufności danych będziemy informować odrębnym komunikatem osoby, których potencjalnie może to dotyczyć – zaznacza krakowskie MPK.
Spółka prosi też pasażerów o zwrócenie szczególnej uwagi na dziwne i nietypowe maile, telefony, próby kontaktu. Zaleca też zastrzeżenie numeru PESEL oraz - jeżeli ktoś miał gdzieś takie samo lub podobne hasło jak do konta w systemie MPK – zmianę tego typu danych.
Czytaj także
Przypomnijmy, że efektem ataku hakerskiego, do którego doszło 3 grudnia były m.in. problemy w funkcjonowaniu systemów sprzedaży biletów oraz innych systemów informatycznych oraz niedziałająca strona internetowa MPK. Aplikacje mobilne do zakupu biletów okresowych mKKM i mKK oraz portal Elektroniczne Konto Pasażera zostały odblokowane i uruchomione – co było priorytetem - wieczorem 8 grudnia; niedługo potem zaczął działać również portal internetowy MPK. Sytuacja została opanowana, ale usuwanie skutków ataku cyberprzestępców wciąż trwa.
