W drodze do najlepszej czwórki 30-letnia Polka pokonywała kolejno: Sherif, Kontaveit (16.), Aleksandrową (19.), Garcię (4.) i Pliskovą (30.), tracąc przy tym ledwie jedną partię. Co ciekawe Linette stała się najniżej notowaną zawodniczką z Europy w półfinale AO od 2017 roku.
Z kolei sześć lat młodsza Sabalenka wygrała w tegorocznym Australian Open wszystkie sety, odprawiając kolejno: Martincovą, Rogers, Mertens (26.), Bencic (12.) i Vekić. Była wiceliderka rankingu tenisistek, a obecnie piąta w tym zestawieniu Białorusinka podtrzymuje miano niepokonanej w tym roku. Na początku stycznia bez straty seta wygrała turniej w Adelajdzie.
Jak przebiegała rywalizacja Linette z Sabalenką?
Półfinałowe spotkanie swoim serwisem rozpoczęła Białorusinka, która po serii niewymuszonych błędów nie zdobyła ani jednego punktu w gemie. Polka z kolei wyglądała bardzo pewnie. W dwóch gemach jej rywalka wygrała ledwie jedną akcję. Z czasem jednak Sabalenka coraz częściej trafiała swoimi bombami forhendowymi i bekhendowymi, i coraz więcej punktów wpadało na jej konto. W czwartym gemie doczekała się pierwszej szansy na przełamanie powrotne. Po niewymuszonym błędzie poznanianki z bekhendu zrobiło się po 2. Co ciekawe Polka prowadziła w tym gemie 40:0... Linette próbowała neutralizować ataki Sabalenki zmieniając swoje uderzenia. Do tego bardzo dobrze serwowała, i jak w całej imprezie niewymuszonych błędów popełniała jak na lekarstwo. To był pojedynek agresji z rzetelnością. Warto podkreślić, że Sabalenka serwowała jak zwykle z ogromną szybkością, ale na pierwszego asa musiała czekać do końca swojego piątego gema serwisowego. Ale za to na pierwszy podwójny błąd serwisowy popełniła dopiero w swoim szóstym gemie. A to często bywało jej bolączką w przeszłości.
W 12. gemie Polka serwowała by pozostać w secie, i przegrywała już 0:30. Ostatecznie po dość szczęśliwym bekhendzie po linii gem na przewagi padł łupem poznanianki.
Ogólnie Polka grała znakomite bekhendy wzdłuż linii.
Tie-break był pod całkowitą kontrolą Białorusinki, która oddała Polce zaledwie jeden punkt.
To był 19-sty set z rzędu wygrany przez Sabalenkę.
Z kolei dla Polki był to drugi przegrany set w imprezie. Wcześniej z Anett Kontaveit.
Drugi set nie rozpoczął się po myśli podopiecznej Marka Gellarda, która przy swoim serwisie przegrywała już 0:30. Kolejne punkty padły jednak jej łupem. To nie oznaczało końca kłopotów. W trzecim gemie bowiem Polka straciła swój serwis po raz drugi w spotkaniu. W piątym gemie Sabalenka uzyskała podwójne przełamanie. W kolejnym gemie Linette miała szansę odrobić straty, ale Sabalenka wybroniła się skutecznym podaniem. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 6:2 na korzyść 24-letniej Aryny.
To był trzeci mecz obu pań, i trzecie zwycięstwo Białorusinki.
Finałową rywalką Sabalenki będzie Kazaszka Jelena Rybakina, która w półfinale pokonała inną Białorusinkę Viktorię Azarenkę 7:6(4), 6:3. Wcześniej natomiast wygrała m.in. z Igą Świątek.
Linette wystąpiła w Australian Open po raz siódmy. Do tej pory najlepszym wynikiem była III runda z 2018 roku. W poprzedniej edycji dotarła do drugiej rundy, w której przegrała z Darią Kasatkiną.
Polka jeszcze nigdy nie triumfowała w Australian Open. Najlepszy wynik to półfinał - dwukrotnie ten etap osiągała Agnieszka Radwańska (2014 i 2016), a raz Iga Świątek (2022) i Magda Linette (2023).
