https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Autorzy wystawy Muzeum II Wojny Światowej ostrzegają przed naruszeniem praw po zmianach wystaw

Dorota Abramowicz
23.03.2017 gdanskmuzeum ii wojny swiatowej w gdansku . otwarcie muzeum dla zwiedzajacychfot. przemyslaw swiderski / polska press / dziennik baltycki
23.03.2017 gdanskmuzeum ii wojny swiatowej w gdansku . otwarcie muzeum dla zwiedzajacychfot. przemyslaw swiderski / polska press / dziennik baltycki Przemyslaw Swiderski
Odpowiedzialność cywilna i karna grozi nowemu dyrektorowi Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, jeśli wprowadzi jakiekolwiek zmiany w wystawie bez zgody jej autorów.

Do dr. Karola Nawrockiego, mianowanego przed trzema tygodniami dyrektora Muzeum II Wojny Światowej został wysłany list, który podpisali czterej autorzy wystawy stałej gdańskiego muzeum - były dyrektor prof. Paweł Machcewicz, jego zastępcy, prof. Piotr Majewski, dr Janusz Marszalec oraz profesor Rafał Wnuk.

Czytaj też: Dwie placówki pod wspólną nazwą Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

- W związku z powtarzającymi się Pańskimi wypowiedziach o planach wprowadzenia zmian w wystawie stałej Muzeum II Wojny Światowej, informujemy Pana, że jest ona utworem i jest chroniona na gruncie prawa autorskiego - piszą twórcy wystawy. - Jakiekolwiek zmiany w niej mogą być wprowadzane tylko za zgodą jej Autorów: prof. dr hab. Pawła Machcewicza, dr hab. Piotra M. Majewskiego, dr Janusza Marszalca i dr hab. Rafała Wnuka, prof. KUL.

Do pisma dołączono opinię prawną mecenasa Macieja Ślusarka na temat ochrony wystawy stałej Muzeum II Wojny Światowej na gruncie praw autorskich. W opinii czytamy, że zgodnie z art. 1 ustawy o prawach autorskich wystawa stała w Muzeum II Wojny Światowej powinna być traktowana jako „utwór”, a tym samym podlega pełnej kontroli prawno-autorskiej. Prawnik przytacza też opinię profesora Tymothy'ego Snydera, który stwierdzają uznał, iż każda zmiana w niej będzie „skutkować zniszczeniem spójnej narracji”. Ewentualne zmiany mogą więc skutkować odpowiedzialnością cywilną i karną ( zagrożoną karą do trzech lat pozbawienia wolności) z tytułu naruszenia autorskich praw osobistych.

Walka o gdańskie muzeum trwała ponad rok. Po formalnym połączeniu MIIWŚ z Muzeum Westerplatte, ministrowi kultury udało w kwietniu br. zmienić dyrekcję. O tym, że zmiany w wystawie są możliwe, obecny dyrektor informował na łamach „Dziennika Bałtyckiego” . W rozmowie z Markiem Adamkowiczem dr Nawrocki powiedział:- Jeśli uznam, że wystawa powinna w jakimś fragmencie zostać uzupełniona czy zmieniona i pozwala na to formuła prawna, co wydaje się oczywiste, to podejmę taką decyzję.

Dr Nawrocki: W opowieściach o muzeum jest wiele histerii i dezinformacji [ROZMOWA]

Autorzy wystawy stałej ostrzegają, że gdyby doszło do wprowadzenia w wystawie stałej jakichkolwiek zmian nieuzgodnionych z jej twórcami, będą zmuszeni wystąpić na drogę sądową.

[email protected]

Donald Tusk odwiedził muzeum II wojny światowej w Gdańsku

Wideo: TVN24/ x-news

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gaga
w wydaniu niektórych, to nie tylko nienormalność, ale to by trzeba odizolować.
m
muss
sein
P
Polihistor
To się zdarza. Ale żeby mnie?
Co za wstyd!
P
POgonili
a jak ten chwali co dla niego polskosc to nienormalnowsc , to juz pewnikiem musi byc PO mysli waszych mocodawcow.
b
belefer
Biedna p. Abramowicz, że musi wypisywać takie bzdury zamiast cieszyć się emeryturą. Biedni tfu, tfu, tfurcy.
Przecież wiadomo, że jak wystawa jest stała, to będzie stała jak skała do końca świata, a może i dłużej.
D
Derwisz
Nie, to jest ogólny przekaz od niemieckiego właściciela. Tu nie ma znaczenia czy to gazeta wydawana w Krakowie czy na Wybrzeżu, przekaz musi być.
ja
Czy pozostali autorzy wystawy też podpisali ten list? Nikt mi nie powie, że wystawę zrobiło 4 dojeżdżających dyrektorów!
27 : 1
i ich najemników.
praktykanci nie wyrabiają w pisaniu bzdur, więc zapychają stronę czym się da?
X
XYZ
skoro oni takie brednie wypisują. Ich wystawę można przecież
porównać z dziełem takim jakim jest podręcznik bądź monografia
z innej dziedziny nauki, np. fizyki, chemii, biologii itd.
Czy komuś zdrowemu na umyśle: fizykowi, chemikowi, biologowi
przyszłoby do głowy to, że ktoś inny może napisać inny podręcznik
bądź monografię dopiero po zapytaniu i uzyskaniu zgody autorów
już istniejących podręczników bądź monografii? Oczywiście, że
jest to chore wymaganie a sami autorzy takiego postawienia
sprawy powinni niezwłocznie poddać się leczeniu.
Oczywiste jest, że autorzy aktualnie istniejącej wystawy mogą
i powinni zachować swoje dzieło w postaci zdjęć, nagrań,
filmów itp i ta dokumentacja może być zachowana w muzeum
i w ich osobistych domowych zasobach tak jak to dzieje się w
przypadku autorów innych specjalności naukowych.
Ot i tyle, i aż tyle na ten temat. Samym autorom tego protestu
serdecznie życzę rychłego powrotu do zdrowia.
X
XYZ
skoro oni takie brednie wypisują. Ich wystawę można przecież
porównać z dziełem takim jakim jest podręcznik bądź monografia
z innej dziedziny nauki, np. fizyki, chemii, biologii itd.
Czy komuś zdrowemu na umyśle: fizykowi, chemikowi, biologowi
przyszłoby do głowy to, że ktoś inny może napisać inny podręcznik
bądź monografię dopiero po zapytaniu i uzyskaniu zgody autorów
już istniejących podręczników bądź monografii? Oczywiście, że
jest to chore wymaganie a sami autorzy takiego postawienia
sprawy powinni niezwłocznie poddać się leczeniu.
Oczywiste jest, że autorzy aktualnie istniejącej wystawy mogą
i powinni zachować swoje dzieło w postaci zdjęć, nagrań,
filmów itp i ta dokumentacja może być zachowana w muzeum
i w ich osobistych domowych zasobach tak jak to dzieje się w
przypadku autorów innych specjalności naukowych.
Ot i tyle, i aż tyle na ten temat. Samym autorom tego protestu
serdecznie życzę rychłego powrotu do zdrowia.
P
Polihistor
nie sądzę, aby - w razie (ewentualnego) sporu sądowego - zainteresowani byli w stanie go wygrać.
No, ale prawnikiem nie jestem akurat świetnym, toteż się nie upieram. Zbadam sprawę, tak czy inaczej, dokładniej.
Powtórzę za to raz jeszcze, że linia postępowania odsuniętych (czy rzeczywiście?) nie mieści mi się w głowie - z przyczyn, których uzasadniać nie trzeba, nawet jeśli czynią to, w sposób sensowny, piszący na forum.
No, i ta skwapliwość niemieckiej gazety, by - tylko w niej (!), co podkreślono - ukazała się stosowna wzmianka ... .
Ludzie kochani, czy zastanawiacie się nad tym, co robicie? :-)
S
SK
,
P
Polihistor
i PERSONALNE w muzeum.
Nie mogę uwierzyć - chocie-m stary - w to, co czytam.
Może dlatego, że jestem - między innymi - człowiekiem nauki i taki sposób obrony (nie racji przecież, bo te ostatnie podlegają przecież, jeśli są racjami, dyskusji, tylko własnego punktu widzenia - w państwowym przecież, a nie prywatnym muzeum) budzi moją najgłębszą niechęć, by ująć rzecz łagodnie.
Zresztą, jak mówi stara piosenka: "na wszystko znajdzie się rada - od A do Z ...:
A jeszcze starsze przysłowie głosi: "dłużej klasztora, niż przeora."
Zaś czasy, i następujące w nich przemiany społecznej świadomości, są dziś dynamiczne. :-) :-)
k
k.k.
Czy ci panowie z własnych środków sfilansowali wystawę ,że czują się jej właścicielami? Niech wpłacą na konto muzeum równowartość poniesionych kosztów z kasy państwowej i zabiorą wystawę do swojego ogródka. Wówczas będą mieli do niej prawo , oni brali pobory z państwowych pieniążków za tę swoją twórczość. Tupetu to im nie brakuje.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska