Azoty Tarnów: związkowcy nie chcą inwestora z Rosji

Rosjanie oferują po 36 złotych za każdą akcję Azotów. Zapisy na sprzedaż papierów ruszą za tydzień. Im bliżej tego terminu, tym większe obawy wśród załogi budzi widmo przejęcia zakładu przez Rosjan.

- Acron produkuje własny amoniak i może na przykład pozamykać instalacje w naszej grupie kapitałowej. A to wiązałoby się z redukcją zatrudnienia - mówi Tadeusz Szumlański, wiceprzewodniczący zakładowej komisji NSZZ "Solidarność".

To jedno z szeregu zagrożeń, które pięć działających w firmie związków wyartykułowało w stanowisku przesłanym m.in. do Ministerstwa Skarbu. Mowa np. o praktykach dumpingowych Acronu, możliwym wykorzystaniu marek Azotów do sprzedaży nawozów Acronu w Europie, czy korzystania z zasobów rosyjskiego gazu, którego cena może odbiegać od rynkowej.

"Oczekujemy od Ministra Skarbu Państwa i pozostałych Akcjonariuszy podjęcia decyzji odmownych wobec wezwania spółki Acron, a tym samym umożliwienie dokończenia strategicznego przedsięwzięcia, jakim jest grupa kapitałowa Azoty Tarnów i pozostawienie jej w polskich rękach, co ma kapitalne znaczenie dla przemysłu chemicznego i polskiej gospodarki" - czytamy w piśmie.

Zarząd spółki nie komentuje na razie sytuacji. - Stanowisko zostanie opublikowane po otrzymaniu opinii doradców prawnych i finansowych - mówi Hanna Węglewska, rzeczniczka prasowa Azotów.

Ważne będzie również stanowisko ministerstwa. Skarb państwa ma ponad 32 proc. udziałów w Azotach. Negatywnymi wypowiedziami na temat propozycji Rosjan zareagowało m.in. Aviva PTE (ma niemal 10 proc. akcji), Generali OFE oraz PZU.

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Trwa głosowanie! Sprawdź!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!