Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bacowie są rozgoryczeni. "To zabija pasterstwo"

Łukasz Bobek
Trzech baców nie poszło w tym roku na hale, bo nie mieli pomocników przy wypasie zwierząt. Inni wyruszyli na bacówki, ale wypędzili mniej owiec. To oznacza, że oscypków może zabraknąć?To nie brak hal zabije pasterstwo, ale brak juhasów - mówili starzy bacowie. I teraz staje się to faktem. W tym roku część baców nie wyszła na hale, inni nie brali wielu owiec, bo nie mieli juhasów do pomocy . Jak zauważa Jan Janczy z Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu te kłopoty kadrowe oznaczają jedno: mniej prawdziwych oscypków w sprzedaży.

Bacowie zostają na dole

- Już wiemy, że w tym sezonie co najmniej trzech baców nie wyszło z owcami na hale - mówi Andrzej Gąsienica-Makowski, doradca marszałka woj. małopolskiego ds. rozwoju Karpat. To bacowie z Orawy i z Podhala. M.in. z gminy Poronin. 

- Już w poprzednich latach był kłopot z chętnymi do roboty. W tym roku okazało się, że w ogóle nie ma zainteresowanych pracą juhasa. Bacowie zostali w domach - mówi Janczy.  Dodaje, że co najmniej 10 innych wyszło na hale, ale nie mogli zabrać owiec od wszystkich chętnych gazdów. Tutaj też wszystko rozbiło się o brak juhasów - dodaje. 

Bogdan Lassak z Bustryku, który bacuje od 17 lat, po raz pierwszy w tym roku nie zabrał od gazdów owiec na wypas. 

- Pasę tylko swoje i szwagra owce. Nie więcej jak 100 sztuk. Na więcej nie mam szans, bo nie ma kto pomóc. Młodzi nie garną się teraz do roboty. Wolą 8 godzin dziennie popracować i wrócić do chałupy. Nie ma co ukrywać, jest coraz gorzej - załamuje ręce baca Lassak. 

Juhasi: robota niełatwa

- A co się pan dziwisz, że nikt nie chce iść. Jak się ktoś zaczepi na budowie, to ma zajęcie na cały sezon, a i pieniądze lepsze. A na bacówce to trzeba robić 24 godziny na dobę, spać w szałasie. Raz na tydzień zejdzie się do domu. Wilki dogryzają. I tak od kwietnia do października. Jak na jakim uchodźstwie - mówi „Krakowskiej” Jędrek, młody góral z Maruszyny, który jeszcze dwa lata temu pracował przy owcach. 

Ile może zarobić juhas na bacówce? To skrywana tajemnica. Nie ma tam  mowy o jakichkolwiek umowach. Nieoficjalnie mówi się, że może to być do 2,5-3 tys. zł na rękę miesięcznie. 

- To niełatwa robota. Juhas musi pilnować owiec, doić je, dbać o psy pasterskie. To musi być ktoś wychowany przy owcach, można powiedzieć taki pasjonat pasterstwa - dodaje Gąsienica-Makowski. - Teraz juhaszą jedynie starzy górale, co to kochają. Na młodych nie ma co liczyć. Ci to by chcieli disco mieć co wieczór i bawić się - mówi Stanisław Rychtarczyk, baca z Rusinowej Polany w Tatrach. 

Jan Janczy wróży zaś, że niebawem bacówki, jeśli będą działały, to jedynie w oparciu o interes rodzinny. 

Będzie mniej oscypków

Jeśli nic się nie zmieni, góralski rarytas - oscypki - mogą stać się towarem naprawdę z najwyższej półki, bo będzie ich mniej. 

Dotychczas na Podhalu działało ok. 100 baców. Żeby jednak wytwarzać legalne oscypki, trzeba uzyskać stosowny certyfikat - przejść badania mleka, wody, ale i badania baców, juhasów i zwierząt. Te analizy jednak kosztują. Bacowie, jak nie będą mieli do pomocy juhasów, nie będą starali się o taki certyfikat. Prawdziwych oscypków będzie mniej, a ich cena wzrośnie. 

W br. certyfikat na wytwarzanie oscypków uzyskało 44 baców z powiatów tatrzańskiego i nowotarskiego. 

 Góralskie redyki ze stadami owiec wracającymi z hal, niebawem mogą stać się naprawdę wyjątkowym zjawiskiem na Podhalu. Baców co prawda nie brakuje, ale z juhasami jest już kłopot

Na jednego juhasa przypada 100-150 owiec ze stada. Musi ich pilnować, ale i wydoić

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska