Celem badania było sprawdzenie czynników, które pozwolą w przyszłości precyzyjniej określić wpływ genów na zwiększone zagrożenie np. przewlekłą chorobą płuc, retinopatią wcześniaczą (zaburzeniem, które prowadzi do pogorszenia wzroku, a nawet do ślepoty).
Program badawczy prowadzony jest jednocześnie w Krakowie, Warszawie i w Norwegii. Sfinansowany został w ramach Norweskiego Mechanizmu Finansowego w kwocie 4 mln zł.
Badanie składało się z dwóch części: eksperymentalnej na myszach i polegającej na obserwacji wcześniaków na oddziałach szpitalnych.
- W naszych badaniach sprawdzamy jak zachowują się geny ludzkie i bardzo podobne do nich geny myszy. Szukamy mechanizmów powstawania ciężkich powikłań pojawiających się u niektórych wcześniaków. Jeśli dowiemy się które geny odpowiedzialne są za ciężką chorobę płuc i pogorszenie a nawet utratę wzroku u niektórych, bardzo małych noworodków, będziemy mogli lepiej chronić najbardziej zagrożone dzieci, specjalnie dla nich modyfikując metody leczenia – tłumaczy
prof. Mirosław Bik-Multanowski, kierownik Zakładu Genetyki Medycznej UJ CM.
To pierwsze takie badania na świecie, które w dalszej perspektywie zrewolucjonizują metody diagnozowania i leczenia przedwcześnie urodzonych dzieci.