Związkowcy ze spółki Was-Krk Airport Services do obsługi naziemnej krakowskiego lotniska w Balicach uważają, że zarabiają za mało. Domagają się kilkuset złotych podwyżki. Chcą też, by firma płaciła im również za parkingi. W przeciwnym wypadku grożą akcją strajkową.
Spotkanie pracowników z szefami ma się odbyć we wtorek, 11 stycznia.
Prezes spółki Zbigniew Knapczyński nie chce komentować sprawy. Marcin Pulit z Krakow Airport zapewnia jednak, że gdyby nawet doszło do strajku, to nie spowoduje to zamknięcia ani paraliżu krakowskiego lotniska.
- Na szczęście, jako jedyny regionalny port w Polsce, mamy dwie spółki do obsługi naziemnej - uspokaja. Podkreśla również, że jest to spółka niezależna od Krakowa Airport i władze lotniska nie mają na nią wpływu.
Druga firma LS? To jakaś kpina.Ta firma ledwo radzi sobie z raptem kilkoma swoimi rejsami.Ten pan z Kraków Airport nie wie co mówi,paraliż to dobre słowo.