Gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego narzucili swój styl gry. Ich akcjom brakowało jednak wykończenia. Balawender uderzył nad poprzeczkę, z kolei Kawa, tuż przed przerwą, minimalnie nieclenie główkował.
Po zmianie stron Kawa urwał się lewą stroną, wpadł w pole karne, „łamiąc” akcję do środka, aby na końcu mocno uderzyć w bliższy róg. Jak się później okazało, było to trafienie na wagę zwycięstwa.
Tarnowianie starali się szukać gola. Biały spudłował z 11 metrów, a po zagraniu Adamskiego wzdłuż bramki, żaden z jego partnerów nie pobiegł za piłką.
- Mieliśmy świadomość, że na boisku w Giebułtowie będzie nam się grało bardzo ciężko – powiedział Daniel Bartkowski, trener tarnowian. - Przegraliśmy pierwszą bitwę, ale mamy jeszcze mecz u siebie. Każdą stratę można odrobić, trzeba tylko w to wierzyć i konsekwentnie realizować na boisku założenia taktyczne.
Jutrzenka Giebułtów – Unia Tarnów 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Kawa 50.
Jutrzenka: Iliński – Arian, Michalec, Morawski (71 Romuzga), Bizoń – Zieliński, Majcherczyk (65 Wicsło), Litewka, Kawa (75 Banaś), Balawender – Michniak (77 Suwała).
Unia: Lisak – Malisz, Witek, Węgrzyn, Nytko (65 Tyrka) – Nowak (60 Wardzała), Orlik (88 Ostrowski), Tyl, Adamski – Biały, Popiela (85 Sumera).
Sędziował: Przemysław Greń (Oświęcim). Żółta kartka: Popiela. Widzów: 700.
- Głośne (i sekretne) śluby sławnych sportowców. Zdjęcia, wideo
- Oni przyszli do Cracovii za kadencji Probierza [ZDJĘCIA]
- Pol Llonch. Były piłkarz Wisły ma świetną passę! [ZDJĘCIA]
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- Dziesięć lat temu Wisła świętowała 12. tytuł mistrza Polski!
- Co za mikst! Kuba Błaszczykowski w parze z Isią Radwańską
