https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Barcice. Śledztwo w sprawie porzuconych, padniętych zwierząt i wnętrzności zostało umorzone [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Joanna Mrozek
Nie udało się ustalić, kto porzucił blisko dwie tony zwierząt. Zwierzęta ginęły w męczarniach, zabijano je bez mechanicznego ogłuszenia
Nie udało się ustalić, kto porzucił blisko dwie tony zwierząt. Zwierzęta ginęły w męczarniach, zabijano je bez mechanicznego ogłuszenia Tomasz Koszkul
Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu umorzyła śledztwo w sprawie szczątków zwierząt, które w maju znaleziono na jednej z leśnych dróg w Barcicach. Były wśród nich odcięte głowy krów, koni czy baranów, a także całe padłe zwierzęta. Śledczym nie udało się trafić na trop sprawców.

FLESZ - Polska na liście krajów niebezpiecznych

Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu przesłuchała kilkanaście osób, sprawdzony został monitoring w okolicy porzucenia oraz ubojnie z terenu Sądecczyzny. Niestety nie udało się ustalić sprawców, którzy porzucili blisko dwie tony truchła oraz wnętrzności zwierząt w Barcicach. Śledztwo prowadzone było pod kątem sprowadzenia zagrożenia epidemiologicznego poprzez sprzedaż mięsa z nielegalnego uboju - poinformowało Radio Kraków.

Zwierzęta pochodziły z nielegalnego uboju - nie były zakolczykowane, ani zaczipowane. Ustalono, że zwierzęta były zabijane w sposób niehumanitarny bez mechanicznego ogłuszenia i ginęły w męczarniach. Najprawdopodobniej doszło do tego poza powiatem nowosądeckim.

Przerażającego znaleziska dokonał spacerowicz na drodze leśnej w Barcicach w gminie Stary Sącz.

- Wnętrzności zwierząt, odcięte głowy i kopyta - wszystko porzucone w Barcicach-Wierchy na jednej z bocznych polnych dróg przy lesie. Na miejscu faktycznie było blisko dwie tony wnętrzności po uboju koni, baranów, kóz, krów, a także całe padnięte zwierzęta - relacjonował wówczas Tomasz Koszkul, sołtys Sołectwa Barcice.

Na miejscu pracowali starosądeccy policjanci, którzy przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczali ślady. Przeprowadzili też wywiady z mieszkańcami, kontrolowali ubojnie oraz kamery monitoringu. Na miejsce przybyli również pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej ze Starego Sącza oraz powiadomiono powiatowego lekarza weterynarii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska