Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barometr Bartusia: Nigdy nie było w Polsce tylu cudzoziemców. Ale potrzebujemy ich kilka razy więcej, bo gospodarka stanie w miejscu

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
W minione wakacje w polskich firmach i gospodarstwach rolnych pracowało ponad milion cudzoziemców. To z górą 6 proc. ogółu zatrudnionych w całej Polsce, a jeśli odliczyć budżetówkę – prawie 10 proc. Nigdy w historii nie pracowało u nas tylu obywateli innych państw. A to i tak wciąż za mało. Dlaczego? - wyjaśniają autorzy memorandum skierowanego w tej sprawie do rządu. Ich opinie do wysłuchania w najnowszym „Barometrze Bartusia”.

- W najbliższym czasie w Polsce zabraknie co najmniej półtora miliona pracowników. Jedynym wyjściem jest zatrudnienie cudzoziemców. Bez tego gospodarka stanie – ostrzega Sebastian Chwedeczko, prezydent Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie, która wraz magistratem zorganizowała „Okrągły stół w sprawie cudzoziemców”.

Efektem spotkania jest memorandum, w którym kluczowe organizacje gospodarcze i metropolie apelują do rządu o pilną zmianę przepisów i urzędniczych praktyk utrudniających zatrudnianie obcokrajowców. W dokumencie znalazły się propozycje regulacji, rozwiązań i dobrych praktyk.

- Dotkliwy brak rąk do pracy odczuwalny jest zwłaszcza w sektorze produkcji, budownictwa i usług – wyjaśnia Sebastian Chwedeczko.

Marek Bolek, prezes Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań, tłumaczy, że bez licznych cudzoziemców, zwłaszcza Ukraińców, polskie budownictwo nie byłoby w stanie zrealizować żadnego z ambitnych zamierzeń: ani budowy dróg, ani budowy mieszkań, ani budowy dworców kolejowych. Nadal brakuje jednak w tej branży pracowników i luka, szacowana dziś na 200 tys. osób, bez przyspieszenia napływu cudzoziemców, będzie się powiększać. – Demografii nie oszukamy. Polaków wchodzących na rynek pracy jest prawie dwa razy mniej niż tych odchodzących na emerytury, a jeszcze masa ludzi wyjeżdża nam na Zachód, bo tam stawki są wyższe – mówi szef SBDiM.

Mec. Michał Wysłocki, ekspert BCC, podkreśla, że problem dotyczy nie tylko przedsiębiorców, ale wszystkich Polaków. - Już dziś ponad 600 tys. legalnie zatrudnionych cudzoziemców wpłaca ponad 10 miliardów złotych do budżetu państwa i ZUS, ratując nasz wzrost gospodarczy i współfinansując programy społeczne - zaznacza.

Dodaje, że bez dodatkowych pracowników z zewnątrz firmy nie będą mogły zrealizować zamówień i kontraktów, co uderzy we wzrost gospodarczy, którym tak się dziś szczycimy. A to oznacza zwolnienia pracowników i koniec wzrostu wynagrodzeń. Stagnacja grozi zwłaszcza metropoliom: już dziś na ich terenie brakuje ponad stu tysięcy pracowników. Jest tak, choć przyjęły w ostatnich latach około miliona cudzoziemców.

W Krakowie mieszka i pracuje ponad 100 tys. samych tylko Ukraińców. - Odgrywają oni coraz większą rolę nie tylko jako pracownicy, ale i podatnicy – podkreśla [b]Bogusław Kośmider, wiceprezydent Krakowa.[/b]

Joanna Krzemińska ze zrzeszenia Aspire, skupiającego podmioty świadczące usługi dla biznesu, wylicza, że w samym tylko Krakowie na koniec roku firmy takie będą zatrudniać 90 tys. osób. 20 proc. z tego stanowią obcokrajowcy – spragnieni wiedzy i awansów. Polskie prawo to blokuje.

- Absurów i barier jest mnóstwo. Przykład? Jeśli chcę awansować cudzoziemskiego pracownika lub przesunąć go na stanowisko, na którym zdobędzie nowe kompetencje, on musi się starać o nowe zezwolenie o pracę - opisuje Joanna Krzemińska.

Katarzyna Woszczyna, kanclerz Loży Małopolskiej BCC, zwraca uwagę, że z powodu braku pracowników cierpią także inne kraje unijne, również te sąsiadujące z Polską, co sprawia, że kraj nasz musi konkurować o cudzoziemców, stwarzając im odpowiednie warunki pracy i płacy, a także ułatwiając osiedlanie i podejmowanie zatrudnienia. – W przeciwnym razie nawet ci, których dziś u siebie mamy, odpłyną nam do innych krajów – ostrzega Katarzyna Woszczyna.

Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, przyznaje, że coraz więcej trafiających do niego interwencji dotyczy fatalnego lub opieszałego postępowania urzędników realizujących procedury związane z zatrudnieniem cudzoziemców. Również do niego docierają apele o zmianę przepisów, bo nie wszystko da się usprawnić przy pomocy dobrych praktyk. Te ostatnie warto jednak upowszechniać i wdrażać gdzie indziej – tu wzorem dla całego kraju jest krakowski Urząd Wojewódzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Barometr Bartusia: Nigdy nie było w Polsce tylu cudzoziemców. Ale potrzebujemy ich kilka razy więcej, bo gospodarka stanie w miejscu - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska