Cały czas toczą się rozmowy transferowe w jego sprawie, ale wciąż jest zawodnikiem Cracovii i przygotowuje się do niedzielnego meczu z Piastem Gliwice.
- Zobaczymy co będzie, jeszcze nic nie jest przesądzone – mówi o transferze Bartosz Kapustka. - Wszystko będzie się rozgrywało w najbliższych dniach. Okienko transferowe jest jeszcze długo otwarte. Nie wszystko zależy ode mnie, ale też od innych osób.
Piłkarz nie zdradza szczegółów negocjacji w sprawie przenosin do nowego klubu, choć ma ciche marzenia. - Gdybym mówił głośno o swoim wymarzonym scenariuszu, to później byłbym na straconej pozycji jeśli chodzi o ten klub. Rozmowy są prowadzone i z klubem, i z moim agentem, to mogę potwierdzić. A co się okaże, to tego nie wiem.
Istnieje też takie prawdopodobieństwo, choć zapewne bardzo małe, że zawodnik zostanie w Cracovii do zimy. - Jest też taki wariant – potwierdza Kapustka. - Nikt nie jest w stanie tego przewidzieć.