Podczas VII edycji Juromanii organizatorzy wielkiego jurajskiego świętowania: Województwo Małopolskie, Województwo Śląskie, Związek Gmin Jurajskich i gospodarze poszczególnych atrakcji postanowili zachwycić uczestników unikalnymi miejscowymi legendami, baśniami i opowieściami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie.

Magiczna atmosfera na jurajskich ścieżkach
Nic w tym dziwnego, bo zamki na Szlaku Orlich Gniazd, głębokie doliny i fantazyjne kamienne ostańce tworzą magiczną atmosferę, idealne tło dla bajkowych opowieści. Jura to kraina, w której historia staje się teraźniejszością, a zwiedzając najpiękniejsze zakątki można podziwiać naturalne pejzaże i pamiątki przeszłości.
Tegoroczna Juromania odbywała się w ponad 50 lokalizacjach w małopolskiej i śląskiej części Jury. Niestety niesprzyjająca pogoda dała się we znaki i wymusiła wiele zmian w programie, szczególnie w piątkowy wieczór i sobotę. Tam gdzie to było możliwe atrakcje zostały przeniesione do bezpiecznych, zadaszonych przestrzeni. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych nie udało się przeprowadzić inscenizacji bitwy pod Mełchowem, a z olkuskiego Rynku podejrzeć za pomocą teleskopu czy Pan Twardowski nadal rezyduje na księżycu.
Na szczęście wielu Juromaniaków wyszło z założenia, że nie ma złej pogody, a jedynie niewłaściwe ubranie i wyruszyli na swój jurajski szlak przygody, by podziwiać widowiska artystyczne, pokazy historyczne, wziąć udział w warsztatach edukacyjnych i rękodzieła, kosztować wyśmienitych lokalnych przysmaków i bawić się doskonale w towarzystwie baśniowych bohaterów.

Jurajskie warownie i krasowe cuda
W piątek, podczas spaceru goście zamku Lipowiec poznali sekrety warowni i okalającego ją lasu, a odwiedzający jaskinie Wierzchowską i Nietoperzową w niecodziennych okolicznościach mogli podziwiać te piękne krasowe cuda natury. Wielu sympatyków wędrówek i spektakularnych widowisk odwiedziło Pustynię Błędowską. Odbył się tam nocny rajd i widowiskowe pokazy artystyczne wraz z występem teatru ognia nawiązujące do legendy o Panu Twardowskim.
Juromaniacy licznie odwiedzili też Zamek w Pieskowej Skale, aby obejrzeć wyjątkowy spektakl teatralno-taneczny "Pan Twardowski", oraz zwiedzić wystawę stałą "Kultura Staropolska". Z kolei w magicznym otoczeniu ruin Zamku Tenczyn w Rudnie obył się widowiskowy pokaz szermierczy i fire show. Pomimo, że z Olkusza nie udało się sprawdzić, co słychać u Pana Twardowskiego na księżycu, bo schował się za gęstymi chmurami, uczestnicy mogli obejrzeć astralne fotografie, wziąć udział w sesji naukowej dotyczącej historii Zamków na Szlaku Orlich Gniazd – ich historii, ochrony zabytków i turystyki. Wieczorem swoje podwoje otworzyła Bazylika św. Andrzeja, by zaprezentować niedostępne na co dzień zabytkowe organy Hansa Hummla.

U Paulinów na Skałce oraz na tropie złotej rybki w Ojcowie
W sobotę, pomimo deszczowej pogody wielu niezrażonych kiepską aurą turystów ruszyło na szlak Juromanii. W Krakowie odwiedzili Klasztor OO. Paulinów na Skałce, wybrali się Dolina Prądnika, by poszukać złotej rybki i obejrzeć teatr kukiełkowy w Pstrągu Ojcowskim, zwiedzić Kaplicę "Na wodzie" i Pustelnię błogosławionej Salomei w Grodzisku, a także skosztować lokalnych specjałów, obejrzeć pokaz teatru ognia i ogrzać się przy ognisku.
Kluski „szare myszki”, warsztaty i pokaz teatralny czekał na widzów na Zamku w Pieskowej Skale. Z powodów warunków atmosferycznych organizatorzy byli zmuszeni dokonać zmian w programach wydarzeń w pozostałych jurajskich warowniach, mimo tego nikt nie nudził się w Bydlinie, Rabsztynie, Korzkwi a także na zamkach Tenczyn i Lipowiec. Znalazło się również wielu entuzjastów „srebrnego miasta”, którzy zwiedzali podziemia Rynku i obejrzeli etiudę teatralną.

Potyczki w Korzkwi i walki w Rabsztynie
W niedzielny poranek, ku radości wszystkich, zza chmur wyjrzało słońce. Niedziela to również moment kulminacyjny Juromanii na zamkach w Korzkwi i Rabsztynie. Gospodarze pierwszej z warowni zaprosili na potyczki rycerskie na dziedzińcu, zabawne inscenizacje i pokazy, a także plener malarski. Niestety, z powodu pogody zmianie musiała ulec trasa V Biegu Jurajskiego.
Rabsztyn przyciągnął wielu Juromaniaków ogromną różnorodnością atrakcji: możliwością udziału w festynie historycznym „Rabsztyn po staropolsku”, pokazem artylerii i broni czarnoprochowej, prezentacją mody historycznej, grą terenową, marszem nordic walking, rajdem rowerowym, ale także inscenizacją bitwy o zamek.
Słoneczna niedziela sprzyjała wizycie w Dolinie Prądnika, gdzie na gości czekał podobny jak w sobotę zestaw atrakcji. Kto natomiast odwiedził Zamek Lipowiec mógł zobaczyć niezwykłe pokazy z udziałem ptaków drapieżnych. W Dolinie Będkowskiej atmosfera była iście sportowa, a to za sprawą nauki wspinaczki skałkowej z Jurajską Grupą GOPR i tradycyjnym już biegiem po Dolinie Będkowskiej. Poprawa pogody zdecydowanie poprawiła frekwencję tegorocznej Juromanii.
W Śląskiej części Jury Juromania zawitała na Jasną Górę, do Częstochowy, Żarek, Lelowa, Koziegłów, Zawiercia, a także do Jaskini Głębokiej, pod Okiennik Wielki, na Zamek w Olszynie, na Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu, Siewierzu oraz Pilcza w Smoleniu. Podobnie jak w Małopolsce nie zabrakło okazji do zabawy i wspólnego świętowania.
Pamiętajcie, nie warto czekać rok na kolejną edycję Juromanii. Już dziś zaplanujcie swój szlak jurajskiej przygody i odwiedźcie wszystkie najpiękniejsze zakątki tego zachwycającego regionu. Wielkimi krokami zbliża się jesień, to idealny moment, by wśród mieniących się kolorami liści poczuć bajkową atmosferę Jury. Odkrywajcie krainę baśni i legend… Do zobaczenia na Jurze!
