Czego dotyczą zarzuty pasażerów? - Głównie ochronnych barierek, które mają odgradzać peron przystanku od bardzo ruchliwej w tym miejscu al. Solidarności - mówi Janusz Bratko. - Mają chronić, ale niewiele dają, bo prawie nic z nich nie zostało. Barierki są pogięte, połamane. Sterczą w różne strony i można się o nie co najwyżej pokaleczyć. Ciekawe, jak długo ta "ochrona" będzie w takim stanie - dopytuje się ironicznie Czytelnik.
Jego zdaniem należy jak najszybciej usunąć zardzewiałe rurki i w ich miejsce wstawić solidne ogrodzenie. Urzędnicy już wcześniej musieli się dowiedzieć, że zardzewiałe pręty stanowią zagrożenie. Na kilku z nich powiesili dla ostrzeżenia biało-czerwone taśmy. I na tym zakończyła się ich praca przy zabezpieczeniu peronu przystanku.
Zapytani, jak mają zamiar zająć się sprawą, tłumaczą, że wszystko jest na dobrej drodze. - Wcześniej barierki były ukryte w rosnącym przy ulicy żywopłocie. O tym, w jakim są stanie, dowiedzieliśmy się dopiero po usunięciu krzewów - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Ponieważ pasażerowie natychmiast poskarżyli się na wystające z ogrodzenia pręty, ZIKiT tymczasowo zawiesił na nim ochronne taśmy. - Nie będą tu wisiały długo - zaręcza Pyclik. - Mamy zamiar jak najszybciej usunąć stare barierki i ustawić nowe ogrodzenie - obiecuje.
Jeszcze nie wiadomo, czy będzie to ogrodzenie z metalowych rurek czy inne. Niewykluczone, że nowe zostanie dopasowe swoim wyglądem do pobliskich zabytkowych, socrealistycznych budynków kombinatu, nazywanych popularnie "Watykanem".
"Darth Vader" grasował po dachu i przecinał kable. Zobacz wideo i zdjęcia!
Miss Lata Małopolski 2012 Zgłoś swoją kandydaturę!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!