Te najnowsze informacje dotyczące ważnego dla Małopolski szlaku komunikacyjnego przekazał dzisiaj posłom wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz. Sejmowa Komisja Infrastruktury dyskutowała dzisiaj o przygotowaniach do budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej, która znajduje się rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych, ale na liście rezerwowej, a więc nie ma gwarancji finansowych.
Wiceminister Chodkiewicz powiedział posłom, że w ostatnich dniach generalny inspektor ochrony środowiska podtrzymał decyzję środowiskową dla Beskidzkiej Drogi Integracyjnej.
Decyzję wydaną przez wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska,określającej m.in. przebieg drogi, zaskarżyły władze Wadowic i lokalne stowarzyszenia. To nie zamyka sporu, bo teraz niezadowoleni mogą się odwołać do sądu administracyjnego. Wiceminister zaznaczył jednak, że to nie wstrzyma kolejnych przygotowań, czyli opracowania koncepcji programowej.
Ale jeszcze większym problemem niż protesty jest brak pieniędzy na budowę nowej drogi. Wprawdzie resort infrastruktury zakłada jej wybudowanie do roku 2025, ale wiceminister Chodkiewicz nie krył, że warunkiem jest pozyskanie finansowania. A na razie go nie ma i będzie o nie trudno - na budowę Beskidzkiej Drogi Integracyjnej potrzeba ok.4,3 mld zł, więc to jedna z najdroższych pozycji na liście rezerwowej dróg rządowego programu
Nowa trasa szybkiego ruchu S52 będzie mieć 61 km długości, pobiegnie równolegle do obecnej drogi krajowej nr 52. Będzie z niej 14 zjazdów, musi powstać 40 mostów i 95 wiaduktów.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program
Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto