https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Beskidzka Droga Integracyjna: jej przeciwnikom nie udało się podważyć przebiegu trasy, ale nadal nie ma na nią pieniędzy

Grzegorz Skowron
Generalny inspektor ochrony środowiska podtrzymał decyzję środowiskową dla Beskidzkiej Drogi Integracyjnej (S52 Bielsko-Biała – Głogoczów). To oznacza, że przeciwnikom tej inwestycji nie udało się podważyć przebiegu nowej trasy komunikacyjnej. Ministerstwo Infrastruktury zakłada jej wybudowanie, ale nie ma na nią pieniędzy.

Te najnowsze informacje dotyczące ważnego dla Małopolski szlaku komunikacyjnego przekazał dzisiaj posłom wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz. Sejmowa Komisja Infrastruktury dyskutowała dzisiaj o przygotowaniach do budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej, która znajduje się rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych, ale na liście rezerwowej, a więc nie ma gwarancji finansowych.

Wiceminister Chodkiewicz powiedział posłom, że w ostatnich dniach generalny inspektor ochrony środowiska podtrzymał decyzję środowiskową dla Beskidzkiej Drogi Integracyjnej.

Decyzję wydaną przez wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska,określającej m.in. przebieg drogi, zaskarżyły władze Wadowic i lokalne stowarzyszenia. To nie zamyka sporu, bo teraz niezadowoleni mogą się odwołać do sądu administracyjnego. Wiceminister zaznaczył jednak, że to nie wstrzyma kolejnych przygotowań, czyli opracowania koncepcji programowej.

Ale jeszcze większym problemem niż protesty jest brak pieniędzy na budowę nowej drogi. Wprawdzie resort infrastruktury zakłada jej wybudowanie do roku 2025, ale wiceminister Chodkiewicz nie krył, że warunkiem jest pozyskanie finansowania. A na razie go nie ma i będzie o nie trudno - na budowę Beskidzkiej Drogi Integracyjnej potrzeba ok.4,3 mld zł, więc to jedna z najdroższych pozycji na liście rezerwowej dróg rządowego programu

Nowa trasa szybkiego ruchu S52 będzie mieć 61 km długości, pobiegnie równolegle do obecnej drogi krajowej nr 52. Będzie z niej 14 zjazdów, musi powstać 40 mostów i 95 wiaduktów.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program

Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Kasa była tylko poszła na inny odcinek tej drogi, tylę że w Krakowie.
Brakło niewiele aby pozyskać fundusze, brak zgody na budowę BDI przez "wodza" Wadowic spowodowało przesunięcie kwot na inny odcinek drogi.... i tyle.... BRAWO "wodzu"
z
z małopolski
przebieg zostanie przecież zaskarżony do WSA. I dobrze. nie można robić coś wbrew ludziom, jeśli przebieg ingeruje bardzo w tkankę miejską czy przyrodnicza to albo duża kasa i tunele albo nie ma drogi. proste. wystarczy popatrzeć na to w Czechach, Niemczech czy Belgii.
o
ok
Jeśli na węźle Bieżanów to raczej nowa droga S7 bezpośrednio z Myślenic. A może trzeba dodać nowy węzeł na południowej obwodnicy Krakowa?
A w takim przypadku droga S52 przez Głogoczów i węzeł zakopiański miałaby swój sens !
M
Michał
są plany aby S52 połaczyć bezposrednio ze wschodnią obwodnicą Krakowa w węźle Bieżanów. Jednak to juz odległa przyszłość
W
Witold
Dopóki autostrada ma tylko 2 pasy w każdym kierunku pomysł jest bez sensu. Odciążysz "zakopiankę", a zablokujesz autostradę.
l
lol
Jak to nie ma kasy? Wystarczy nie krasc i nie budowac jakiegos tam cpk. To sie jeszcze na linie kolejowa Krakow - Ostrawa przez Oswiecim na 160km/h znajdzie kasa
t
ts
Moim zdaniem ta droga nie może kończyć się w Głogoczowie. Zakopianka blokuje się przy każdym weekendzie i nie tylko. Między węzłem Skawina a węzłem Zakopianka powinien być jeszcze jednen zjazd i od tego zjazdu powiedzmy trasa do Kalwarii lub Biertowic. To odciążyłoby zakopiankę i dawało alternatywę na wypadek zakorkowania
J
JanKa
Może należałoby przeanalizować jeszcze raz przebieg tej trasy?
Bo wprowadzenie do Głogoczowa potoku pojazdów od Cieszyna przez Bielsko i Wadowice to bezsens!
Ja bym ominął Wadowice i poszedł w kierunku Skawiny - ominąć Skawinę od północy i wejść na A4 - rozbudowując węzeł Skawina.
Wariant do Głogoczowa miałby sens, gdyby powstała nowa droga z Myślenic do A4 !
M
MLP
Co gorsza, burmistrz Wadowic Klinowski już odgraża się, że będzie walczył do końca o uwalenie inwestycji i zapowiedział odwołanie do NSA. Nawet z opracowaną KP nie będzie można wówczas pchnąć sprawy do przodu. Czy ktoś z Wadowic może mu zamurować wyjście z gabinetu?
p
pa
Ha. Im więcej wariantów trasy, tym więcej protestów. I kosztów w przygotowaniu inwestycji (m.in. coraz to nowe ustalenia środowiskowe). Ta reguła jest znana PT Inwestorowi, więc wypuszczając taki galimatias koncepcyjny, sam sobie uniemożliwia rozstrzygnięcie. Przebicie takiej trasy z natury rzeczy nie może być bezbolesne dla otoczenia i mieszkańców. Jeśli jest pewność, że jest konieczna i uzasadniona, trzeba iść przebojem z wyważonym wariantem. Niech bierze przykład z Rządu RP w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego; mieszkańcy w referendum odrzucili pomysł, ale to w niczym nie zmienia zamiaru władz.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska