Władze miasta mają problemy z przygotowaniem przepisów, które zwalczą erotykę na Rynku Głównym i w okolicach. Miał temu służyć nowy projekt uchwały w sprawie parku kulturowego Stare Miasto.
Wprowadzony został tam zapis o zakazie prowadzenia działalności „sprzecznej z moralnością publiczną”. Zastąpił on sformułowanie o „działalności o charakterze erotycznej” z pierwotnej wersji uchwały. Prezydent Jacek Majchrowski, który wprowadził taką zmianę tłumaczył, że „działalność o charakterze erotycznym” to termin niejasny.
Okazuje się jednak, że także, „moralność publiczna” ma wiele znaczeń. Według orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego z 2005 i 2009 roku publiczne moralne jest posłuszeństwo wobec państwa i zaufanie do jego organów, natomiast postawy przeciwne nie są publicznie moralne.
- Gdyby więc wprowadzić w życie uchwałę, która zabrania na Starym Mieście działań sprzecznych z moralnością publiczną, to nie można by organizować pod Wawelem i na Rynku manifestacji antyrządowych, w tym Komitetu Obrony Demokracji albo rozdawać antyrządowych ulotek - zwraca uwagę jeden z Czytelników.
Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego potwierdza, że zapis o moralności publicznej jest wieloznaczny. - Prawnicy dopuszczają tu także ochronę wartości publicznych. Jeśli więc Rada Miasta ma uchwalić te przepisy to powinna doprecyzować, o co dokładnie chodzi - proponuje Mirosław Chrapusta.
Pojawiły się także wątpliwości, czy ograniczenia działalności klubów erotycznych można dokonać w uchwale, część prawników twierdzi, że możliwe jest to tylko w drodze ustawy.
Radni mają również inne zastrzeżenia. - W projekcie jest mnóstwo niejasności. Na przykład nakazuje on sprzedawanie na Starym Mieście tylko pamiątek krakowskich, nie precyzując dokładnie tego pojęcia. Uchwała wprowadza także zakaz przygotowywania posiłków na zewnątrz restauracji - mówi Andrzej Hawranek, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta.
Kontrowersje wzbudza również to, że druk został wprowadzony na środową sesję Rady Miasta bez wcześniejszych uzgodnień. - Nie miał opinii żadnej komisji, nikt z nami go nie konsultował. Przy ważnych uchwałach tak się nie robi. Prezydent powinien się w tej sprawie wcześniej z nami spotkać na posiedzeniach klubu - twierdzi Bolesław Kosior z PiS, wiceprzewodniczący Komisji Kultury.
W efekcie projekt, który miał być dyskutowany podczas środowej sesji Rady Miasta, został zdjęty z porządku obrad na wniosek prezydenta. Nie wiadomo, kiedy wróci pod obrady, a ma zacząć obowiązywać od października tego roku.
Jednym z jego głównym celów jest wprowadzenie dodatkowych zakazów na terenie Starego Miasta. Mają one doprowadzić do usunięcia z centrum ulotkarzy, naganiaczy i klubów go-go. Projekt uchwały wprowadza także nakaz ogrodzeń dla ogródków kawiarnianych i zakaz prowadzenia działalności handlowej w bramach.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiWIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 10
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto