25 tysięcy euro kosztuje życie nienarodzonej jeszcze córki Katarzyny Dobek-Pyrcioch i Andrzeja Pyrciocha, małżeństwa z dwuletnim stażem z Zagórzan koło Gorlic. W 24. tygodniu ciąży okazało się,
że ich córka ma niedorozwój lewej komory serca - hypoplazję aorty. Diagnozę potwierdziła dr n. med. Agata Włoch z oddziału Klinicznego Położnictwa i Ginekologii Śląskiej Akademii Medycznej, a opiekę nad gorliczanką sprawuje obecnie prof. Maria Respondek -Liberska z Zakładu Diagnostyki i Profilaktyki Wad Wrodzonych Centrum Zdrowia Matki Polski w Łodzi.
- Gdyby nie badania prenatalne, które wykonano w gorlickim szpitalu, do końca ciąży nie miałabym świadomości, że moja córka jest chora. Najprawdopodobniej zmarłaby w pierwszych dniach życia.
To od gorlickiego lekarza Lucyny Dyndy otrzymałam skierowanie do Rudy Śląskiej - opowiada Katarzyna Dobek-Pyrcioch.
Młodzi rodzice wierzą, że przeznaczeniem ich drugiego dziecka jest żyć, dlatego od początku walczą
o swoją córkę.
- Operacja, której tuż po porodzie wymaga nasze dziecko, jest możliwa do przeprowadzenia w Polsce
i refundowana przez NFZ. Niestety, ze względu na małą liczbę miejsc w łódzkim szpitalu może zdarzyć się, że nasza córka nie zostanie przyjęta. Pierwszeństwo mają bowiem dzieci z województwa łódzkiego
- tłumaczy Andrzej Pyrcioch.
Rodzice z Gorlickiego obawiają, że w przypadku ich dziecka może dojść do sytuacji, która zdarzyła się w lutym. W tym szpitalu, właśnie z powodu braku miejsc, rodzice Oliwiera Hinza, który urodził się 25 stycznia tego roku, chcąc uratować swoje dziecko, musieli przewieźć je do kliniki Grosshadern
w Monachium w Niemczech. Operacja się powiodła.
- Nie chcemy ryzykować, dlatego skontaktowaliśmy się z fundacją Cor Infantis, która pomaga rodzinom w zorganizowaniu wyjazdów na operacje kardiochirurgiczne do Niemiec. Naszą córkę będzie operował prof. Edward Malec, obecnie pracujący w Oddziale Kardiochirurgii Dziecięcej monachijskiej kliniki - tłumaczy Andrzej Pyrcioch.
Termin porodu przypada 27 lipca. Do tej pory rodzice muszą zebrać pełną kwotę i wpłacić ją na konto niemieckiej kliniki.
- Czekamy na małą, tak samo jak oczekiwaliśmy narodzin Mikołajka, naszego pierwszego dziecka
- mówi Katarzyna Dobek-Pyrcioch.
Pieniądze na uratowanie dziecka można wpłacać na konto fundacji: Fundacja na rzecz Dzieci z Wadami Serca ,,Cor Infantis", 20-701 Lublin, ul. Nałęczowska 24, Fortis Bank, nr konta: 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 - koniecznie z dopiskiem - ,,Dziecko państwa Pyrcioch". __