To już kolejna wystawa, wpisująca się w prowadzony przez Muzeum Narodowe w Krakowie cykl „Pamięć o Czapskim” (poprzednią była ekspozycja prac współczesnego malarza, Romualda Oramusa). W ramach projektu prezentowane są prace artystów, którym bliski jest sposób, w jaki ten jeden z najsłynniejszych polskich kolorystów postrzegał i definiował malarstwo. Stanisława Sobolewskiego, absolwenta krakowskiej ASP, od 2000 roku profesora sztuk plastycznych, cenionego twórcę malarstwa sztalugowego, z Czapskim łączy niezwykły zmysł obserwacji i zdolność oddawania na płótnie ludzkich emocji w pełen wrażliwości, a zarazem nieoczywisty sposób.
Jego wizja świata, którą możemy oglądać w Pawilonie Czapskiego (ul. Józefa Piłsudskiego 12) daleka jest od optymistycznej. Na wystawie zaprezentowano 20 prac, pochodzących z pełnych ironii (nierzadko odnoszącej się do osoby samego artysty) cykli: Krajobraz szpitalny, Wesołe miasteczko, Perspektywy i mity oraz Sielanki. Wszystkie dzieła ukazują mocno zabarwioną absurdem rzeczywistość lat 70., 80. i 90. ubiegłego stulecia.
Co ciekawe, chociaż prace opowiadają o ludzkim smutku i samotności, Sobolewski nie portretuje konkretnych osób. Na jego płótnach widzimy tylko ślady ich niedawnej obecności: porzucone przedmioty, uchylone drzwi, dawno zapomniane wnętrza.
- Tworzę wszystko z myślą o jednostce i bohaterem wszystkich moich obrazów jest jednostkowy człowiek, mimo że nie jest namalowany explicite - mówi artysta. - To krajobraz ludzkiej kondycji i społeczeństwa, ukazanych z właściwej Czapskiemu eschatologicznej perspektywy - dodaje kuratorka pokazu, Anna Budzałek.
Wystawę można oglądać do 10 grudnia, od wtorku do soboty w godz. 10-18 i w niedziele od godz. 10 do 16.
WIDEO: Co ty wiesz o Krakowie - Kluby studenckie
Follow https://twitter.com/dziennipolski