Problem polega na tym, że o testach w amerykańskim klubie doniosły nie tylko media, ale poinformował o tym sam klub na swojej oficjalnej stronie internetowej. Trudno podejrzewać Amerykanów, żeby zmyślili sobie całą historię. Wygląda zatem na to, że Guerrier otrzymał atrakcyjniejszą ofertę i nie bardzo pali się do tego, żeby przylecieć do Polski. A tutaj miał jedynie przejść testy medyczne, ponieważ warunki jego kontraktu są ponoć już dawno ustalone.
Testy w DC United wyjaśniają przynajmniej jedną kwestię. Skoro Haitańczyk trenuje z tym zespołem, to pogłoski o poważnej kontuzji, jakiej miał się niedawno nabawić, okazały się nieprawdziwe. Dla Wisły może to być jednak marna pociecha, bo jeśli Guerrier zdecyduje się podpisać kontrakt w Stanach Zjednoczonych, to "Biała Gwiazda" niewiele będzie mogła poradzić i pozostanie bez tego piłkarza.
W takim przypadku w Krakowie będą musieli poszukać innego lewego obrońcy, bo trudno liczyć na to, że na tej pozycji cały sezon będzie grał z konieczności Gordan Bunoza, tak jak miało to miejsce w sparingach czy inaugurującym sezon meczu z Górnikiem Zabrze. Ponoć jeśli nie uda się ostatecznie pozyskać Guerriera, na liście kandydatów do gry w Wiśle na lewej obronie jest piłkarz z Portugalii i wtedy krakowski klub właśnie z tego kierunku będzie chciał zatrudnić defensora.
Nie jest natomiast - przynajmniej na razie - kandydatem do ponownej gry w Wiśle Piotr Brożek, który pozostaje bez klubu i który pewnie z pocałowaniem ręki przyjąłby propozycję powrotu do Wisły. To jednak w tym momencie mało realne.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu "Pietia" rozwiązał kontrakt z Lechią Gdańsk. Sytuacja była o tyle dziwna, że przez większość sezonu Piotr Brożek miał w ekipie "biało-zielonych" pewne miejsce i grał na przyzwoitym poziomie. Rozegrał też tyle spotkań, że jego kontrakt został automatycznie przedłużony o kolejny sezon. Piłkarz zaliczył wpadkę dopiero w nieco szalonym meczu z Ruchem Chorzów, zakończonym remisem 4:4. To po tym spotkaniu ówczesny trener Lechii, Bogusław Kaczmarek, właśnie w Brożku miał widzieć głównego winowajcę straty aż czterech bramek. Piłkarz ponoć usłyszał, że nie będzie mógł liczyć na miejsce w zespole w kolejnym sezonie, dlatego wystąpił o rozwiązanie kontraktu, bo nie uśmiechała mu się perspektywa gry z rezerwach gdańskiego klubu. Niedługo po tym fakcie, pracę w Gdańsku stracił również... Kaczmarek.
Od rozstania z Lechią, Piotr Brożek pozostaje bez klubu, mimo iż przymierzany był m.in. do Górnika Zabrze. W Wiśle na razie nie myślą o jego zatrudnieniu, ale jeśli sytuacja z poszukiwaniem lewego obrońcy będzie wyglądała tak jak niedawno z napastnikami, to nie można wykluczyć, że zakończy się również w podobny sposób, czyli zatrudnieniem Brożka, tym razem Piotra... To na razie jednak spekulacje i trzeba poczekać na rozwój sytuacji z Guerrierem, który ciągle pozostaje numerem jeden na liście kandydatów do gry na lewej obronie. Wkrótce okaże się, jak zakończy się całe to zamieszanie.
Ludzie odpowiedzialni w Wiśle za transfery szukają zatem jeszcze wzmocnień, zanim zamknie się okienko transferowe, a trener Franciszek Smuda przygotowuje drużynę do drugiego meczu sezonu, jaki krakowianie rozegrają w najbliższy poniedziałek z Koroną w Kielcach.
"Franzowi" nie brakuje problemów, bo ciągle nie trenują z pełnym obciążeniem Rafał Boguski i Łukasz Garguła. Jest jednak szansa, że obaj dojdą do sił i ostatecznie zagrają w poniedziałek w Kielcach.
Kolejnym problemem może być natomiast obsada środka obrony. Na wczorajszym treningu kontuzji doznał bowiem Marko Jovanović. W jednym ze starć Serb dostał bardzo mocno w staw skokowy. Noga spuchła, ale pocieszające jest to, że Jovanović opuścił klub o własnych siłach, jedynie z okładem z lodu na obolałej kostce. Na razie jednak trudno określić, czy uraz Serba okaże się na tyle poważny, żeby wykluczył go z gry przeciwko Koronie. Gdyby tak się jednak stało, Smuda musiałby albo przesunąć z lewej strony do środka obrony Gordana Bunozę, albo z drugiej linii Michała Nalepę. Pocieszające jest natomiast to, że obaj mają doświadczenie z gry na tej pozycji. Bunoza więcej meczów w Wiśle rozegrał w roli stopera, a Nalepa na tej pozycji występował w poprzednim sezonie w Termalice.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+