Licząca niewiele ponad 2 tysiące mieszkańców Białka Tatrzańska to turystyczna potęga. W dziesiątkach tutejszych pensjonatów od kilkunastu lat zarówno zimą, jak i latem odpoczywa tysiące turystów. Nic dziwnego, że dzięki zostawianym przez nich pieniądzom wieś zaczęła się rozwijać. - Mamy kilometry stoków, 4-gwiazdkowy hotel oraz piękny kompleks basenów geotermalnych - wylicza Władysław Piszczek, sołtys Białki. - Do tego wiele ślicznych pensjonatów czy kwater prywatnych. Do pełni szczęścia brakowało nam więc ostatnio tylko... kanalizacji. Przy takiej liczbie gości, życie bez niej dla wielu lokalnych przedsiębiorców stawało się bardzo trudne. Od lat staraliśmy się, by oczyszczalnia wreszcie powstała. Nareszcie się to udało.
Dzięki unijnemu dofinansowaniu, które gmina Bukowina Tatrzańska zdobyła z Brukseli, za 48 mln zł w tym roku w Białce ruszy budowa oczyszczalni ścieków i sieci kanalizacyjnej (28 mln to koszt oczyszczalni). Stanie ona na Grapie. By nie stracić dotacji, gmina musi zrobić wszystko by już na początku przyszłego roku popłynęły do niej pierwsze ścieki. Plan jest zresztą ambitny i zakłada, że do kanalizacji niemal od razu podłączona zostanie prawie cała miejscowość.
- To wspaniała wiadomość - nie kryje Maria Nowobilska, mieszkanka wsi. - Teraz musimy się borykać z szambami. A wiadomo, że jak ktoś ma sporo gości, to trzeba takie szambo opróżniać niemal co tydzień. A my przecież jesteśmy już małym kurortem i musimy mieć wszystkie udogodnienia jak w mieście. Dlatego ja budową oczyszczalni jestem wprost zachwycona.
Szczęśliwi są też turyści i ekolodzy. I jedni, i drudzy od dłuższego czasu podnosili bowiem, że w szczycie sezonu w Białce nad rzeką o tej samej nazwie po prostu śmierdziało. Część okolicznych gospodarzy spuszczała bowiem swoje szamba do potoku. Z budową oczyszczalni to się ma skończyć.
Oczyszczalnia to jednak niejedyna nowa inwestycja, która do końca roku powstanie w Białce. Już teraz w miejscowości trwa budowa sklepu wielkopowierzchniowego dyskontu Biedronka (jej otwarcie planuje się na wrzesień) oraz galerii handlowej.
Miejscowych interesuje zwłaszcza ten drugi obiekt, który już rośnie w górę na działce tuż obok remizy i kościoła parafialnego. Jak udało nam się ustalić, budynek stawia podhalańska firma Kabanos ze Spytkowic, specjalizująca się w produkcji wędlin. Ma być on całkiem spory. Jak informuje Agnieszka Rydlewska z wydziału budownictwa starostwa powiatowego w Zakopanem (wydawała pozwolenie na budowę), przyszła galeria będzie miała 1606 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej i znajdzie się w niej duży sklep spożywczy oraz kilkanaście punktów handlowych i usługowych. Na poddaszu budynku zaplanowano natomiast punkt bankowy, salon piękności oraz informację turystyczną i centrum fitness z siłownią.
- Podobno wszystkie lokale w galerii są już wynajęte - mówi sołtys Piszczek. - Wypada się z tego tylko cieszyć. Ludzie lubią takie punkty handlowe i zapewne wielu turystów po nartach odwiedzi tę galerię. W sumie rzeczywiście przemieniamy się w małe miasteczko. Taka galeria handlowa z prawdziwego zdarzenia jest dopiero w Nowym Targu.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
