Zakończenie sezonu przyspieszyła pandemia koronawirusa - odwołano zaplanowane na przyszły tydzień zawody w Oslo, w Kontiolahti zrezygnowano z biegów sztafet mieszanych, które miały się odbyć w niedzielę. Zmagania biathlonistów toczyły się tu bez publiczności, i to w takiej otoczce karierę zakończył Martin Fourcade.
31-letni Francuz, jeden z najwybitniejszych biathlonistów w historii (5-krotny mistrz olimpijski, 13-krotny mistrz świata, 7-krotny zdobywca Pucharu Świata), wygrał swój pożegnalny bieg - na dochodzenie na 12,5 km. Na podium otoczyli go rodacy: drugi był Quentin Fillon Maillet, trzeci Emilien Jacquelin, ale to czwarty na mecie Norweg Johannes Thingnes Boe zdobył Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ. Zdobył 913 pkt, Fourcade 911.
Biathlon. Sport pięknych kobiet [ZDJĘCIA]
Wśród pań z biathlonem żegnała się w sobotę Finka Kaisa Makarainen, trzykrotna zdobywczyni Pucharu Świata. W ostatnim biegu była czwarta.
Tuż za nią uplasowała się Monika Hojnisz-Staręga, dla której był to szósty z rzędu występ zaliczany do PŚ ukończony w czołowej "10". Chorzowianka tak podsumowała sezon na Facebooku: "Choć początek nie był łatwy, co zostawiło ślady na klasyfikacji generalnej, to 10 razy notowałam miejsca w Top 10, miałam okazje znów poczuć zapach medalu mistrzostw świata, mogłam systematycznie liczyć się w walce o najlepsze lokaty. To wszystko daje mi radość, nadzieję i motywację na kolejny sezon".
Zawody wygrała Francuzka Julia Simon. Po Puchar Świata sięgnęła natomiast Włoszka Dorothea Wierer.
Biathlon. Sport pięknych kobiet [ZDJĘCIA]
