Biathlon. Mistrzostwa świata: Słaby występ Polek. Stracona szansa Moniki Hojnisz-Staręgi

boch

14 lutego 2020, 16:02

Biathlon. Mistrzostwa świata w Anterselvie dla Polek nie zaczęły się dobrze. W sprincie, pierwszej indywidualnej konkurencji MŚ 2020, najlepsza z naszych zawodniczek, Monika Hojnisz-Staręga, zajęła 28. miejsce. Złoto zdobyła Norweżka Marte Olsbu Roiseland.

Monika Hojnisz-Staręga, która na trasę ruszyła jako pierwsza, zaczęła bieg świetnie, szybko, bezbłędnie wykonała strzelanie w pozycji leżąc. Wyniki później biegnących zawodniczek potwierdzały, że w tym momencie była poważną kandydatką do medalu.

Ale to jest biathlon... Przyszło strzelanie w pozycji stojąc, wiatr był bardziej dokuczliwy. No i chorzowianka zaliczyła dwa "pudła", musiała pokonać dwa razy rundę karną (w sumie 300 metrów) i szansa na wysoką lokatę prysła.

Podobnie ułożył się ten wyścig dla Kingi Zbylut (też strzelania: 0+2), Kamila Żuk już po pierwszym postoju na strzelnicy miała w bagażu cztery "pudła". I tak naprawdę dwa od razu zepsute biegi, bo w tym następnym - w niedzielę, na dochodzenie - liczą się przecież straty poniesione w sprincie.

Hojnisz-Staręga na trasę wyruszy 1.20 min po Roiseland, do podium straciła w piątek prawie minutę.

Najbardziej rozczarowana po sprincie jest jednak pewnie Tiril Eckhoff. Norweżka, liderka Pucharu Świata, na strzelnicy miała aż sześć pomyłek i ledwo co - na 59. miejscu - zakwalifikowała się do biegu na dochodzenie.

Mistrzostwa świata. Bieg na 7,5 km: 1. Marte Olsbu Roiseland (Norwegia) 21.13,1 (1 karna runda), Susan Dunklee (USA) strata 6,8 (0), Lucie Charvatova (Czechy) 21,3 (1)... 28. Monika Hojnisz-Staręga 1.19.8 (2), 47. Kinga Zbylut 1.47,8 (2), 54. Magdalena Gwizdoń 1.57,7 (1), 58. Kamila Żuk 2.06.6 (4).