https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Biblioteka w Bobinie zostanie zamknięta. Na jak długo?

Aleksander Gąciarz
Kiedyś magnesem przyciągającym użytkowników do filii bibliotecznej była możliwość skorzystania z internetu. Teraz każdy ma go w domu.
Kiedyś magnesem przyciągającym użytkowników do filii bibliotecznej była możliwość skorzystania z internetu. Teraz każdy ma go w domu. Aleksander Gąciarz
Filia proszowickiej Gminnej Biblioteki Publicznej w Bobinie zostanie z końcem miesiąca zamknięta z powodu fatalnych warunków lokalowych.

W praktyce biblioteczna filia już nie działa, ponieważ pracująca tam osoba, która 31 października przechodzi na emeryturę, przebywa na zwolnieniu lekarskim. W uzasadnieniu decyzji o zawieszeniu działalności placówki dyrektor GBP w Proszowicach Katarzyna Wawrzeń zwraca uwagę głównie na fatalne warunki lokalowe.

Filia działa w budynku dawnej szkoły podstawowej, w którym likwidacji szkoły urządzono lokale socjalne. Obiekt znajduje się jednak w złym stanie technicznym. - Na skutek przeciekającej rynny w bibliotece panuje wilgoć, która zagraża księgozbiorowi - mówi Katarzyna Wawrzeń.

W dodatku obecnie w budynku trwa instalacja nowego systemu ogrzewania, co sprawia, że w obiekcie jest zimno. To również ma fatalny wpływ na książki. - Ta część księgozbioru, która nadaje się do użytkowania, zostanie przetransportowana do garażu przy bibliotece w Proszowicach celem osuszenia. Sprzęt elektroniczny zostanie zdeponowany w siedzibie biblioteki. Do czasu podjęcia przez władze samorządowe wiążącej decyzji odnośnie funkcjonowania filii (...) jej działalność zostaje zawieszona do odwołania - czytamy w piśmie skierowanym do burmistrza Grzegorza Cichego.

Nie da się jednak ukryć, że zawieszenie działalności biblioteki, może być faktycznie wstępem do jej całkowitego zamknięcia. Jak poinformowała wczoraj wiceburmistrz Iwona Latowska, rozmowy w sprawie ulokowania filii w położonej nieopodal remizie, nie zakończyły się powodzeniem. - Ochotnicza straż pożarna nie zgodziła się na jej przeniesienie do tego obiektu - informowała Iwona Latowska.

Innego zaś lokalu w Bobinie, który byłby w stanie bibliotekę “przyjąć” nie widać. I to nawet biorąc pod uwagę, że nie jest to duża placówka. - Muszę przyznać, że nie jest to filia, która tętniła życiem. Mieliśmy tam zarejestrowanych około stu czytelników. Kiedyś chętnie odwiedzali ją ludzie, którzy mogli skorzystać z internetu. Teraz każdy ma go w domu - mówi Katarzyna Wawrzeń.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 6. Co to jest łapsztos?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Gdzie właściciel domu ludowego jest ??

Na imprezie , że nie pilnuje własnego majątku ??
G
Ginia
Na jak długo będzie zamknięta? Polityka lokalna podpowiada, na zawsze. A kto zamykał szkoły?
u
uziemiona
Znowu brakło słowa a właściwie dwóch : . Chyba , ze to w ramach ustawy o czystości języka polskiego. Bo te słowa były .
p
przyziemna
Niech zdecyduje wykształcony . Najlepiej - fachowej. Nie daj Boże !
a
abc
Komentarze znowu zjadły mi słowo. Brakuje : CYDR
a
abc
To może lepszy byłby ?
o
ochrypnięta
To są jeszcze analfabeci ? Niewiarygodne !
s
słabo widząca
OK. Albo - pokemonów.
B
Bareja
Jedna rynna wykończy oświatę w Koczanowie, druga przeciekająca wykończy kulturę a nie daj Boże jak znajdzie się taka rynna na budynku urzędu gminy. No w końcu jedna miara powinna być. Szukajmy dziurawych rynien.
B
Bob
Budynek straży jest gminy. To kto powinien decydować w sprawie tego przeniesienia biblioteki, inteligent wykształcony na książkach czy analfabeta?
B
Bob
Budynek straży jest gminy. To kto powinien decydować w sprawie tego przeniesienia biblioteki, inteligent wykształcony na książkach czy analfabeta?
p
pijoki
Jak strożoki pochlajo i który kiepa frygnie na książkę to kto zgosi??? Ze prosowic państwowo i tak bedzie musiała psyjechać i zgosić bo uni i tak nie zdązo... a nie daj Ponie Bozicku ze ta który tooto weźnie w rękę i se literki psypumni... jus po pszecytaniu samego tytułu bedzie taki ból głowy od nadmiaru wiedzy jak po skrzynce japcoków...
e
estetka
Przenieść bibliotekę do remizy. Jeszcze nikomu widok książek nie zaszkodził. Nie ma się co bać. Woluminy ładnie wyglądają na półkach.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska