Kiedy Jakub Bocheński z Nowego Sącza dowiedział się, że Patryk, półroczny syn jego kolegi jest chory, a życie może mu uratować przeszczep szpiku, natychmiast włączył się w pomoc w organizowaniu dniu dawcy.
Kilka miesięcy później sam został dawcą komórek macierzystych. Udało się odnaleźć genetycznego bliźniaka również dla małego Patryka. Dzięki temu chłopiec żyje.
W sobotę w Miasteczku Galicyjskim studenci WSB-NLU organizują Run 4 a smile, czyli bieg po uśmiech dla półtorarocznego dziś chłopca, który po walce z białaczką wymaga teraz kosztownej rehabilitacji.
Bliźniak z Holandii
- Akcję dawcy szpiku zorganizowano we wrześniu ubiegłego roku. Zarejestrowało się wówczas 1200 osób - przypomina Jakub Bocheński.
Sam również złożył deklarację, że jest gotowy oddać szpik chorej osobie, której życie może od niego zależeć. Nie sądził, że tak szybko to nastąpi.
- Już po kilku tygodniach odezwała się do mnie Fundacja DKMS informując, że mogę być ratunkiem dla chorego na białaczkę. Nie miałem chwili zawahania - przyznaje Bocheński. Pobrania szpiku dokonano niedawno w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
- Wcześniej z uwagi na stan chorego nie było to możliwe - relacjonuje Bocheński.
Nie kryje swojej radości, że mógł skutecznie pomóc swojemu genetycznemu bliźniakowi. Wie o nim jedynie tyle, że to jest 52-letni mężczyzna z Holandii.
- Pobranie szpiku nie boli. Zabieg ogranicza się do ukłucia igłą w przedramię, żeby pobrać komórki macierzyste z krwi obwodowej - zapewnia Bocheński i zachęca wszystkich do zarejestrowania się w bazie dawców szpiku.
Uśmiech, który rozbraja
Okazja nadarzy się w sobotę w Miasteczku Galicyjskim. Studenci WSB-NLU postanowili tym razem połączyć dzień dawcy szpiku z tradycyjnym już Międzynarodowym Biegiem Charytatywnym Run 4 a smile dla dzieci i dorosłych. W tym roku biegną dla Patryka Mrowcy.
Chłopczyk w dwa miesiące od akcji zorganizowanej w Nowej Sączu znalazł dawcę, który uratował mu życie.
- Jestem dozgonnie wdzięczna temu młodemu człowiekowi. Wiem, że jest Polakiem, nic więcej mi o nim nie powiedziano - mówi Kamila Mrowca, mama Patryka.
Dzięki przeszczepowi chłopczyk po miesiącach spędzonych w szpitalu może w końcu być z rodzicami w domu. Wciąż wymaga leczenia, ale rodzice wierzą, że najgorsze za nimi.
- Patryk jest silnym i dzielnym chłopcem. Mimo cierpienia, jakie musi znosić, jest radosnym dzieckiem. Jego rozbrajający uśmiech nie pozwala nam się poddać - mówi pani Kamila. Jej synek wymaga również codziennej rehabilitacji. Ta jednak przerasta możliwości finansowe rodziców. Dlatego studenci liczą, że podczas biegu uda się uzbierać co najmniej 6 tys. zł na zabiegi dla Patryka, dzięki którym chłopiec będzie mógł postawić swój pierwszy krok.
Na bieg Run 4 a smile można zapisać się na stronie internetowej www.bieg.wsb-nlu.edu.pl, a także w dniu imprezy od godz. 9-9.45 w biurze biegu w Miasteczku Galicyjskim w Nowym Sączu.
WIDEO: Elektroniczne dowody osobiste już funkcjonują. Na początek w czterech miastach
Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press