Bloger uważa, że od ponad dwóch lat nie tylko każda wypowiedź, ale wręcz każda aktywność publiczna Kotarby - rzecznika, a zarazem radnego powiatowego i szefa powiatwowych struktur PO - naraża papieskie miasto na śmieszność. Według niego najbardziej komiczną, ale doskonale pokazującą, z jednej strony mentalność a z drugiej zaś zawodowe kompetencje Kotarby, wpadką, było zarzucanie dziennikarce "Tygodnika Powszechnego" że jest od Palikota. "(...)Wam się chyba podoba Ruch Palikota i lewica? Bo to oni chcą dzielić ludzkość na kobiety i mężczyzn" - powiedział Stanisław Kotarba "Tygodnikowi Powszechnemu", gdy dziennikarka poprosiła o komentarz do materiału o kobietach wiele lat stojących na czele gmin.
Bloger Dziadunio, któremu za krytykowanie poczynań ekipy rządzącej Wadowicami grożono sądem, ujawnił swoją tożsamość. To 38-letni Marcin Gładysz, znany w gminie głównie z tego, że domaga się budowy ścieżek rowerowych. "Gazecie Krakowskiej" wyjaśnił, dlaczego zainicjował akcję wymierzoną w rzecznika.
- Krytykuję go jako urzędnika, a nie polityka. Z powodu kompletnej niezdarności językowej, jak i za brak merytorycznego przygotowania do współpracy z mediami, a przede wszystkim za pełną werbalnej agresji manierę - mówi Gładysz. Dodaje, że z powodu popisów rzecznika miasto traci na wizerunku. Jako przykład podaje wizytę w mieście jednego z kanałów TVN. Rzecznik nie pojawił się, a przed kamerę wypchnął jednego radnych, który plótł, że zły wizerunek miasta wśród turystów, to wina pogody.
Akcja internetowa polega na mobilizowaniu mieszkańców, by wysyłali e-maile do burmistrz Ewy Filipiak, sugerujące odwołanie rzecznika.
Stanisław Kotarba zapytany o akcję odpisał krótko: "Jest to bezczelna prowokacja polityczna, która narusza moje dobre imię". Podkreślił, że na wskazany w internecie adres przyszły tylko cztery e-maile.
Tymczasem radio i portal obywatelski PressMix podają, że wysłano już sto trzydzieści listów elektronicznych, w których podawne są bardzo konkretne zarzuty wobec rzecznika. - Na pewno będzie ich więcej. Ale nie o chodzi o ich liczbę lecz o to, że mieszkańcy takiej małej gminy zmobilizowali się do działania - mówi Tomasz Godlewski, szef radia internetowego PressMix z siedzibą w Warszawie, które przeprowadziło z rzecznikim Wadowic wywiad o jego mieście. Kotarba pouczał w nim i napominał dziennikarza prowadzącego program. Po emisji w redakcji radia rozdzwoniły się telefony od mieszkańców Wadowic z głosami oburzenia.
Dziennikarze nie mają z rzecznikiem łatwego życia. Słynie on z unikania odpowiedzi na ich pytania albo z odpowiadania nie na temat. Np. zapytany przez "Gazetę Krakowską", czym zajmują się doradcy pani burmistrz odpowiedział: - Doradztwem. - W jakim zakresie?- dopytywała dalej dziennikarka.- Doradzania pani burmistrz- odpowiada rzecznik. - A jakie ci doradcy mają umowy, ile zarabiają? - pytamy. - To są osoby prywatne. Nie będę udzielał takich odpowiedzi - oburzył się rzecznik.
Akcja blogera Dziadunia wzorowana jest na internetowych akcjach grupy Anonymus, broniących swobód obywatelskich .
Kto rzecznikuje
Stanisław Kotarba urodził się 15 kwietnia 1959 r.w Krakowie. Ukończył pedagogikę w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie oraz resocjalizację i psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1987 r. związany jest z Wadowicami. Przez blisko dwadzieścia lat rządzenia miastem przez burmistrz Ewę Filipiak doradza jej w różnych sprawach i stanowi jej bufor w kontaktach z mediami. W 2011 roku próbował usamodzielnić się politycznie, startując na posła z okręgu wyborczego nr 12. Uzyskał wówczas 2700 głosów.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+